W środę rozpocznie się międzynarodowa akcja "Safety Days". Policja skontroluje kierowców
W środę 21 września rozpocznie się w Polsce międzynarodowa akcja policji "Safety Days". Policjanci będą prowadzić wzmożone kontrole na drogach w całym kraju. Kierowcy, którzy nie przestrzegają zasad ruchu drogowego, muszą liczyć się z surowymi karami.
"Safety Days" prowadzone przez europejskie stowarzyszenie policji drogowej Tispol odbywają się każdego roku i trwają tydzień. Celem działań funkcjonariuszy jest poprawa bezpieczeństwa na drogach do tego stopnia, by chociaż jednego dnia na drogach w danym kraju nie zginął ani jeden człowiek. W Polsce kulminacja akcji przypada na środę 21 września.
Policja będzie kontrolować kierowców. Zacznie się w środę
W ciągu tygodnia policjanci prowadzą głównie akcje edukacyjne wśród dzieci i młodzieży. Nieco inaczej będzie w środę. - Zaplanowana jest duża akcja kontroli kierowców. Na drogi trafi tak dużo patroli, jak będzie to możliwe, a także cały dostępny sprzęt - przekazał w rozmowie z Autokult.pl podkom. Tomasz Bratek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Komendy, które indywidualnie zaplanują swoje działania, mogą skorzystać m.in. z dronów, skupić się na kaskadowym pomiarze prędkości, bądź śledzić aktywność związaną z ochroną pieszych. Nie bez znaczenia jest również bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych.
Kierowcy, którzy w środę będą poruszać się po polskich drogach, muszą liczyć się ze wzmożonymi karami. Co ważne, od 17 września obowiązuje nowy taryfikator punktów karnych, a od 1 stycznia - taryfikator mandatów. Łamanie zasad ruchu drogowego będzie wiązało się nie tylko z wysokimi mandatami, ale również z większą liczbą punktów karnych.
Warto pamiętać, że nie będzie można już wymazać ich uczestnictwem w kursie organizowanym przez ośrodki egzaminowania kierowców. Znikną dopiero po dwóch latach od opłacenia mandatu. Nie bez znaczenia będzie także zasada recydywy.
Policja skontroluje kierowców. Kary będą bardzo wysokie
Jeśli w ciągu dwóch lat kierowca kolejny raz złamie ten sam przepis, mandat będzie podwójny. Nie sposób nie zauważyć, że już pierwotna kara zrobi spustoszenie w portfelu.
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście będzie kosztować 15 punktów karnych i mandat w wysokości 1500 zł. Tyle samo zapłacimy za wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest kierowany, lub bezpośrednio przed tym przejściem.
Omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, również będzie karane grzywną w wysokości 1500 zł i 15 punktami karnymi. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości będzie kosztować od 800 do 2500 zł i od 9 do 15 punktów karnych.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Na pogrzebie królowej usadzono Joe Bidena za Andrzejem Dudą. Dlaczego?
Prezydent Andrzej Duda nie umiał się zachować? W trakcie pogrzebu stroił miny przed kamerami
Źródło: Autokult.pl