W "Nocach i Dniach" z Barańską stworzył legendarny duet. Karol Strasburger zabrał głos po śmierci aktorki
W piątek 25 października media obiegła ponura informacja dotycząca śmierci Jadwigi Barańskiej. Utalentowana aktorka zmarła w wieku 89 lat. Zmarłą artystkę pożegnał Karol Strasburger, który wraz z nią wystąpił w “Nocach i dniach”. Opublikował w sieci poruszający i pełen emocji wpis. Wspominał ich współpracę na planie, a także zwrócił uwagę na smutek, który ogarnął męża Jadwigi Barańskiej, Jerzego Antczaka.
Jadwiga Barańska nie żyje
Jadwiga Barańska nie żyje . Utalentowana aktorka zmarła zaledwie kilka dni po swoich 89. urodzinach. Informację o jej śmierci przekazał pogrążony w żałobie mąż, Jerzy Antczak . Reżyser opublikował w swoich mediach społecznościowych krótką notkę.
Kochani, przed trzema godzinami Jadzia odeszła… Bardzo nam ciężko - przekazał.
Karol Strasburger wspomina zmarłą Jadwigę Barańską
Jadwiga Barańska była jedną z kluczowych postaci “Nocy i dni”, w reżyserii Jerzego Antczaka, a prywatnie swojego męża. Choć było tam wiele ciekawych kadrów i zapadających w pamięć momentów, najbardziej rozpoznawalnym dla wielu widzów jest ten, gdy serialowy Józef Tolibowski grany przez Karola Strasburgera, wchodzi do stawu, by następnie zebrać dla Barbary Niechcic nenufary. Ta scena stała się niemal kultowa dla wielu fanów “Nocy i dni”.
ZOBACZ TAKŻE : To tuż przed śmiercią powiedziała legendarna Jadwiga Barańska. Mąż przekazał jej ostatnie słowa
Karol Strasburger postanowił pożegnać zmarłą Jadwigę Barańską. Aktor opublikował w sieci obszerny i poruszający wpis, w którym wspominał zmarłą artystkę. Podkreślił wówczas, że jest bardzo poruszony odejściem aktorki, lecz swój wpis w znacznej mierze poświęcił pogrążonemu w smutku Jerzemu Antczakowi. Zauważył, że reżyser zapewne jest bardzo poruszony śmiercią żony . Najszczersze kondolencje, płynące prosto z serca, złożył również synowi Jadwigi Barańskiej.
Dziś moje serce żegna Jadzię Barańską. Kilka słów ode mnie w filmie. Jeśli możecie, wyślijcie na FB, proszę, ciepłe myśli w stronę Jerzego Antczaka, dla którego Jadzia JEST I BĘDZIE na zawsze najpiękniejszym wspomnieniem i największą miłością, o której zdrowie i życie tak dzielnie walczył. Składam także kondolencje dla Mikołaja, który całym sobą towarzyszył swojej Mamie w tej drodze do odzyskania zdrowia. Trudno pogodzić się z tą ogromną stratą, ale jestem wdzięczny losowi, że mam ten zaszczyt zapisać się na kartach historii wraz z Jadzią, serialową Barbarą, w tej uznanej za najbardziej romantyczną scenie z "Nocy i Dni" - napisał Karol Strasburger.
Karol Strasburger z troską myśli o Jerzym Antczaku, wdowcu po Jadwidze Barańskiej
Do poruszających słów, które Karol Strasburger napisał w social mediach, dołączył nagranie, którym jest kultowy fragment z “Nocy i dni”. Widać na nich, jak aktor brodzi w wodzie, by zebrać dla Barbary Niechcic nenufary. Choć początkowo na filmie wybrzmiewa dźwięk z produkcji, po chwili możemy usłyszeć głos aktora.
Karol Strasburger z poruszeniem w głosie opowiadał o współpracy z Jadwigą Barańską, zdradzając, że moment, w którym składał u jej stóp nenufary i uśmiech aktorki, który wówczas gościł na jej twarzy, zapamięta na zawsze. Podkreślił również, że jej śmierć dla wielu osób była bolesnym ciosem, lecz najbardziej dotknęła ona Jerzego Antczaka , który z Jadwigą Barańską spędził wiele lat.
Uśmiechnięta twarz Basi, czyli Jadzi właściwie, której składałem nenufary u stóp, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Wielka tragedia i smutek, że już jej nie ma wśród nas, ale wspomnienia pozostaną na zawsze. Tak naprawdę, największe wsparcie potrzebne jest teraz Jurkowi, bo żyli ze sobą bardzo blisko i bardzo się kochali. Jurku, nie jesteś sam. Jesteś wśród przyjaciół, do których się zaliczam. Jestem z Tobą myślami… - mówił Karol Strasburger.