Uwięziła 7-letnią córkę w tapczanie i rozpoczęła biesiadę. Policjanci zdębieli, gdy weszli do mieszkania
Bulwersujące doniesienia z Kielc. W sobotę (20 maja) miejscowa policja interweniowała w mieszkaniu, gdzie odbywała się zakrapiana alkoholem posiadówka. Na czas imprezy, jedna z jej uczestniczek uwięziła swoją 7-letnią córkę w tapczanie. 32-letnia kobieta usłyszała zarzut narażenia dziewczynki na niebezpieczeństwo.
Niepokojące zgłoszenie w sprawie 7-letniej dziewczynki
Do bulwersujących scen doszło w sobotę (20 maja), około godziny 13. Do dyżurnego kieleckiej policji dotarło niepokojące zgłoszenie od 38-letniego mężczyzny, który martwił się o los swojej córki. - Mężczyzna informował, że jego była żona najprawdopodobniej opiekuje się ich 7-letnią córką, będąc w stanie nietrzeźwości. Dyżurny natychmiast skierował policjantów na teren osiedla Czarnów - poinformował oficer prasowy świętokrzyskiej policji.
Na miejscu, interweniujący mundurowi odkryli jednak, że drzwi są zamknięte od wewnątrz. Potrzebna była interwencja ślusarza.
Policja musiała otwierać drzwi siłą
Po skutecznej próbie otwarcia drzwi, kieleccy policjanci zastali w środku suto zakrapianą alkoholem imprezę. - W środku zastano 5 osób. Była to wskazana w zgłoszeniu 32-letnia kobieta i jej czworo znajomych: 24-latka, 24-latek, 32-latek i 36-latek. Od wszystkich wyczuwalna była woń alkoholu - informują świętokrzyscy mundurowi.
U przebadanej alkomatem kobiety stwierdzono około promila alkoholu. Pozostali uczestnicy imprezy także byli nietrzeźwi. W ich przypadku pomiar wykazał od 1 do 2 promila.
Dziewczynka uwięziona w tapczanie
Policjanci niezwłocznie przystąpili do poszukiwania 7-letniej dziewczynki. Szybko okazało się, że kilkulatka znajduje się uwięziona w tapczanie. Dziecko trafiło do szpitala na badania, na szczęście nie doznało poważnych obrażeń.
Koszmarna sytuacja będzie miała poważne konsekwencje dla wyrodnej matki, a także jej znajomych. W wyniku interwencji dwie kobiety i trzech mężczyzn zostało zatrzymanych. - Po przeprowadzeniu dalszych czynności, we wtorek (22 maja) 32-latka usłyszała zarzut narażenia 7-latki na niebezpieczeństwo, za co w tym wypadku może jej grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności - informuje świętokrzyska policja.
Źródło: Policja Świętokrzyska