Ukraińcy wydali komunikat ws. Karola Nawrockiego. Tak go podsumowali
Karol Nawrocki pokusił się o bardzo mocne stwierdzenie w kwestii Ukrainy, jako członka Unii Europejskiej i NATO. Na słowa kandydata na prezydenta popieranego przez PiS wywołały burzę. Do sprawy właśnie odniósł się ukraiński MSZ.
Kontrowersyjne słowa Karola Nawrockiego
Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość , stwierdził w środę, 8 stycznia na antenie Polsat News, że „dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze, ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków spraw cywilizacyjnych”.
Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów - mówił Nawrocki nawiązując do zbrodni wołyńskiej.
Burza po słowach Karola Nawrockiego
Słowa szefa IPN wywołały prawdziwą burzę. Jednym z komentatorów był premier Donald Tusk. “Prezesie Kaczyński, pański kandydat Karol Nawrocki stwierdził, że nie widzi dla Ukrainy miejsca w NATO. Pamięta pan jeszcze, który prezydent najmocniej wspierał Ukrainę w tej kwestii? A który jest najbardziej przeciwny? Nie wstyd panu? ” - napisał w mediach społecznościowych szef rządu.
Do sprawy odniósł się także m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, który pytany w czwartek na antenie Polsat News, że nie bardzo rozumie, “co na myśli ma kandydat Jarosława Kaczyńskiego mówiąc o kwestiach cywilizacyjnych, które dzielą nas z Ukraińcami”. Jego zdaniem Polska powinna być odseparowana od Rosji silnym państwem ukraińskim o orientacji prozachodniej. “To nie jest kwestia przyjaźni i sympatii z Ukrainą. To kwestia interesu polskiego” - dodał.
Kontrowersyjna opinia kandydata popieranego przez PiS dotarła także do Kremla. "Rosyjska agencja TASS już cytuje haniebne słowa Nawrockiego, który odmówił Ukrainie miejsca w UE i NATO" - napisał na X dziennikarz "Gazety Wyborczej", politolog i publicysta Bartosz Wieliński.
Ukraina odpowiada na słowa Nawrockiego. Jest pilny komunikat
Takie oświadczenia wskazują, że polski polityk stawia względy oportunistyczne ponad strategicznymi interesami bezpieczeństwa własnego kraju, dobrosąsiedzkie stosunki ukraińsko-polskie oraz wspólne wartości wolności, demokracji i sprawiedliwości - czytamy w oświadczeniu ukraińskiego MSZ.
W komunikacie oceniono, że “wypowiedzi Nawrockiego wzbudziły aplauz na Kremlu”. ”Warto przypomnieć, że to Rosja od wieków próbuje zniszczyć państwo ukraińskie i polskie. Moskwa wciąż inwestuje ogromne środki w próby zniszczenia ukraińsko-polskiej przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Niedopuszczalne jest składanie oświadczeń, które przyczyniają się do tych wrogich wysiłków" - napisano.
ZOBACZ: Aleksander Kwaśniewski bez ogródek o Dudzie. Padły mocne słowa
Podkreślono także, że Ukraina i jej obywatele są wdzięczni polskim władzom i społeczeństwu za "szczerą i zakrojoną na szeroką skalę pomoc w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji".
Dzięki tej pomocy Ukraina broni nie tylko siebie, ale także cały nasz region i całą Europę przed agresywnym i ekspansjonistycznym reżimem w Moskwie. Niezależnie od oświadczeń polskiego polityka, rzeczywistość jest taka, że Ukraina jest już de facto i stanie się de iure częścią euroatlantyckiej rodziny narodów i wspólnej europejskiej architektury bezpieczeństwa - zwraca uwagę ukraińska dyplomacja.