Gonili jego auto, więc wskoczył do rzeki i uciekał wpław. Wpadł w ręce policji
Policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) zatrzymali 31-latka, który podejrzewany był o liczne kradzieże paliwa. Zatrzymany mężczyzna usłyszał łącznie 18 zarzutów, w tym 13-krotne złamanie zakazu prowadzenia pojazdów.
Świebodzińscy policjanci prowadzący sprawę seryjnych kradzieży paliwa, po spektakularnym pościgu schwytali sprawcę. Wszystko zaczęło się dość rutynowo. W wyniku działań operacyjnych ustalono prawdopodobne miejsce przebywania mężczyzny i wysłano tam kilka radiowozów. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna rzucił się do ucieczki, która przerodziła się w pościg.
Jak donoszą funkcjonariusze, niewiele brakowało, by zakończył się on spektakularnym dachowaniem pojazdu uciekiniera. W pewnym momencie 31-latek postanowił jednak porzucić auto. Mężczyzna uciekał pieszo, a następnie wskoczył do pobliskiego zbiornika wodnego i próbował oddalić się wpław. Policjanci byli jednak szybsi i czekali na niego po drugiej stronie.
Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna ma przy sobie amfetaminę. Na jaw wyszły też inne przewinienia, wliczając w to 10-krotną kradzież paliwa i wielokrotne złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto 31-latek okazał się poszukiwany za wcześniejsze przestępstwa. O dalszych losach mężczyzny zdecyduje sąd.
Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:
-
Pożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wóz
-
Renault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeni
Źródło: autokult.pl