TV Republika wywinęła niezły numer. Jarosław Kaczyński jest już wściekły, miarka się przebrała
Takiej awantury w środowisku PiS jeszcze do niedawna nikt się nie spodziewał. Wiele wskazuje jednak na to, że między Jarosławem Kaczyńskim a władzami TV Republika aż kipi od emocji. "Newsweek”, po rozmowach z politykami Prawa i Sprawiedliwości, pisze wprost: Kaczyński już nie cierpi Republiki. Wyjaśniamy, o co dokładnie chodzi w tym sporze i jakie wkrótce przyniesie konsekwencje.
TV Republika rośnie w siłę
W ostatnim roku Telewizja Republika konsekwentnie zyskiwała na znaczeniu, zarówno pod względem oglądalności, jak i obecności w debacie publicznej. Przykładowo, w lipcu 2024 roku, a więc ponad pół roku po zmianie władzy, stacja odnotowała średni dobowy udział w rynku na poziomie 3,92%, co stanowiło - jak informowały Wirtualne Media -wzrost o… 4800% w porównaniu z poprzednim rokiem. Rekordowe wyniki Republiki, które dawały o sobie znać w kolejnych miesiącach, były efektem przejęcia widzów po zmianach w TVP Info oraz dołączenia do ósmego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej.
O stacji niejednokrotnie bywało także głośno przy okazji tematów budzących największe emocje społeczne. W styczniu 2025 roku Jerzy Owsiak oskarżył Telewizję Republikę o szerzenie nienawiści wobec jego osoby i działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Owsiak wskazywał na liczne, agresywne relacje medialne.
W odpowiedzi, Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny stacji, zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko Owsiakowi, oskarżając go o stosowanie "absurdalnego kłamstwa" mającego na celu zastraszenie reklamodawców.
Kontrowersje wokół finansowania stacji
W styczniu 2025 roku stacja TVN24, w programie “Czarno na białym”, podała, że w latach 2017–2023 Telewizja Republika otrzymała 35 mln zł z funduszy państwowych, a całkowite wsparcie dla mediów powiązanych z Tomaszem Sakiewiczem wyniosło 150 mln zł.
Wśród sponsorów wymieniono m.in. PKN Orlen i PKO BP.
Dodatkowo, wskazując na uzyskaną 10-letnią koncesję na nadawanie na ósmym multipleksie, zasugerowano, że decyzja ta mogła zapaść w sprzeczności z procedurami KRRiT.
Jednak niezależnie od bliskich relacji łączących TV Republikę i PiS od lat, dziennikarz “Newsweeka” Jacek Gądek przekonuje, że relacje między prawicowym medium a największą partią opozycyjną przechodzą obecnie ciężki kryzys.
"Newsweek": Kaczyński wścieka się na Republikę
W swoim nowym tekście Jacek Gądek opisuje napięcia między PiS a TV Republika. Stacja Tomasza Sakiewicza zyskała wpływy, sprzeciwiając się "reżimowi Tuska" (jak obecny rząd określają pracownicy Republiki), ale - jak czytamy w artykule - jej rosnąca siła wywołuje zaniepokojenie w PiS.
Część polityków bliskich Kaczyńskiemu uważa, że Republika może zaszkodzić partii, obawiając się powrotu TVP do dominacji po ewentualnej wygranej PiS. TV Republika, mająca wsparcie wśród twardych wyborców, intensyfikuje mobilizację, a krytyka jej działalności ma tylko zwiększać jej popularność.
“Newsweek” cytuje wypowiadających się anonimowo "znanych polityków PiS:
“Teraz wszystkie pisiory w kraju oglądają Telewizję Republika. A Tomasz Sakiewicz czuje się królem i władcą tego elektoratu” - mówi jeden z nich
Inni z polityków dodaje: - Powrót PiS do władzy oznacza katastrofę Republiki, bo partia znów weźmie TVP i dopiero zrobi z niej potęgę. Nikt tego nie mówi, ale wszyscy podskórnie to czują. Sakiewicz to wie, więc wcale nie chce, żebyśmy wygrali wybory.
Według “Newsweeka”, wściekłość Kaczyńskiego i pozostałych polityków PiS wywołuje też m.in. brak regularnych transmisji wystąpień Karola Nawrockiego. Istnieją też obawy, jakoby Republika w istocie była już siłą polityczną, zamierzającą w przyszłości przeobrazić się z medium w partię.
