Trudno uwierzyć, jaką emeryturę z ZUS dostaje Karol Strasburger. Polacy będą zaskoczeni
Karol Strasburger w rozmowach z mediami twierdzi, że odprowadzał wszystkie składki do ZUS, a mimo to może jedynie liczyć na emeryturę, od której zależność utrudniłaby mu dotychczasowe funkcjonowanie. Przewrotnie mówi, jaki wobec tego ma stosunek do pobierania świadczenia.
Karol Strasburger nie jest zadowolony ze swojej emerytury z ZUS
Jako aktor zadebiutował w 1970 roku, co oznacza, że na scenie i planach zdjęciowych spędził już niemal 55 lat . W tym roku przypada także jubileusz 30-lecia teleturnieju “Familiada”, który Karol Strasburger prowadzi od samego początku jego istnienia.
Mimo popularności, a co za tym idzie licznych ról w produkcjach filmowych, gwiazdor nie zdołał zarobić na wysoką emeryturę – choć, jak twierdzi, opłacał wszystkie składki ZUS.
Jaką emeryturę dostaje Karol Strasburger?
77-letni Karol Strasburger w rozmowie z Jastrząb Post otwarcie przyznał, że dziwi go różnica w wysokości emerytury ludzi wykonujących różne zawody w porównaniu z tą, na jaką po krótkim stażu pracy mogą liczyć politycy.
Wiele lat temu dałem taką wypowiedź, że te emerytury są bardzo niskie i nie jest to jakaś kwota, która pozwoli normalnie funkcjonować w obecnym świecie. Już więcej na ten temat nie mówiłem, ale moja emerytura to nie jest to, o czym można by było marzyć. Dowiaduję się o politykach, którym obecność w Brukseli daje tak wysokie emerytury, o których w głowie mi się nie śniło – cytuje jego słowa portal.
Czytaj także : Lewandowska zareagowała na przeprowadzkę Szczęsnych. Te słowa słyszała cała Polska
Jednak aktor puentuje wypowiedź stwierdzeniem, że dzięki uczciwej pracy może spokojnie otworzyć drzwi, gdy ktoś zapuka. Pod tym względem ma pewien komfort.
Ale za to śpię spokojnie i jak ktoś dzwoni do drzwi, to się nie denerwuje, więc może to jest ta cena tej emerytury – mówi na łamach Jastrząb Post.
Chociaż Karol Strasburger sam nie podaje konkretnej kwoty, to według medialnych doniesień jest to emerytura w wysokości około 2000 zł . Nazywa ją niską, ale jednocześnie niechętnie patrzy na zjawisko “przechodzenia na emeryturę”.
Karol Strasburger o emeryturze: "Ja tego zwyczajnie nie rozumiem"
Ciekawymi przemyśleniami Karol Strasburger podzielił się na łamach Faktu, gdzie po raz pierwszy opisał świadczenie od ZUS jako coś “niepozwalającego na funkcjonowanie”. Gospodarz “Familiady” uważa, że warto pracować jak najdłużej, bo to daje poczucie bycia potrzebnym i nie wyłącza człowieka całkowicie z aktywności.
Po drugie emerytura jest często w głowie elementem ustawiającym nas jako osoby, które są w schyłkowym okresie życia. U niektórych to słowo powoduje odcięcie od aktywności życiowej psychicznie i usuwa ludzi na margines życia. A nie mam nic gorszego, jak człowiek, który sam się usunie na margines i ciągle mówi, bo jestem za stary, nie nadaję się do tego czy tamtego. Ja tego zwyczajnie nie rozumiem – ocenia.
Zobacz : Słowa Kuby Badacha wbiły Michała Szpaka w fotel. Co za sceny w “The Voice”