Trudno uwierzyć, co piszą Niemcy o zatrzymaniu Zbigniewa Ziobry. Te słowa obiegły cały świat

Sprawa Zbigniewa Ziobry dotarła do niemieckich mediów

W piątkowy poranek doszło do nagłego aresztowania Zbigniewa Ziobry, który w tym czasie udzielał wywiadu w siedzibie TV Republika. Były minister sprawiedliwości miał zostać przesłuchany przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa , jednak ostatecznie do tego nie doszło. Dlaczego? Otóż jej członkowie w pośpiechu podejmowali decyzję i zakończyli posiedzenie, mimo iż on sam był już w drodze na miejsce.

Komisja zdawała sobie sprawę, że jestem w Warszawie, zdawała sobie sprawę z tego, że policja realizowała nielegalne decyzje sądu o zatrzymaniu mnie, byłem tu przewożony. I po tym, gdy się dowiedzieli, zdecydowali się uciec i zdezerterować. Oni boją się prawdy, boją się faktów, oni chcą po prostu kłamać - powiedział Ziobro.

Sprawa Zbigniewa Ziobry na ustach niemieckich dziennikarzy

Tymczasem komisja śledcza przegłosowała wniosek do sądu o 30-dniowy areszt dla Zbigniewa Ziobro. W poniedziałek w tej kwestii mogą zapaść kluczowe decyzje. “Do przesłuchania Zbigniewa Ziobry dojdzie prędzej czy później. Natomiast proszę zauważyć, że to był piąty raz, kiedy próbowaliśmy go przesłuchać. A on tak naprawdę od samego początku myślał, że wyreżyseruje sobie spektakl i każdy będzie grał w jego spektaklu. Otóż tak się nie stanie. A my w tę grę z nim grać nie będziemy. Skończyły się czasy, kiedy Zbigniew Ziobro będzie dyktował czas. Dlatego to my podyktujemy, kiedy go przesłuchamy, a go przesłuchamy” - mówiła w rozmowie w TVN24 przewodnicząca komisji Magdalena Sroka.

ZOBACZ: Wiceminister spowodował poważny wypadek w polskim mieście. Będzie miał problemy

Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa dodała, że już w najbliższy poniedziałek prokurator generalny minister sprawiedliwości Adam Bodnar otrzyma wniosek o ściągnięcie immunitetu Zbigniewa Ziobry. "Już w poniedziałek na biurko prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara trafi wniosek o ściągnięcie immunitetu, tak żebyśmy mogli jako parlame nt podjąć decyzję o zabraniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze po to, żeby go ponownie zatrzymać i tym razem móc umieścić w areszcie w ramach kary. Po to, żeby go przymusić do składania zeznań - powiedziała.

Główny bohater tej historii nie obawia się jednak wizji aresztu. "Ja w ogóle nie biorę pod uwagę, że w cywilizowanym państwie może być areszt zastosowany w takim wypadku. Zawsze będę stał na gruncie prawa, zawsze będę bronił prawa, a do aresztu trafi w swoim czasie Donald Tusk. Nie boję się w ogóle. Strach nie powinien być cechą człowieka, który działa w polityce i walczy o Polskę. A to są moje motywacje. Bać się może Tusk i to całe towarzystwo, dlatego że oni popełniają liczne przestępstwa, mówię to zupełnie serio - mówił były minister sprawiedliwości podczas wywiadu udzielonego dla RMF FM.

Spore zamieszanie wokół Zbigniewa Ziobry wywołało szum medialny nie tylko w Polsce. Okazuje się, że o komentarz pokusiły się również niemieckie dzienniki, których opinia jest co najmniej zaskakująca.

Niemieckie media komentują zamieszanie wokół Zbigniewa Ziobry

Głośne wydarzenia związane ze Zbigniewem Ziobrą są szeroko komentowane przez dziennikarzy, polityków i ekspertów. Według prof. Andrzeja Zolla, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, w działaniach służb doszło wielu błędów. “Decyzja o areszcie zależy teraz od sądu, ale zostały popełnione błędy proceduralne” - powiedział naukowiec cytowany przez portal o2. Podkreślił, że komisja mogła lepiej skoordynować swoje działania z policją, bowiem oskarżenia o zaniedbania procesowe mogą stać się kluczowymi argumentami podczas batalii sądowej. “Dokumentacja wskazuje, że Ziobro nie przybył na czas z powodów niezależnych, co zdaniem ekspertów, nie powinno przekreślać jego praw do obrony”.

Zamieszanie na polskim podwórku dotarło również do Niemiec. Zdaniem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Zbigniew Ziobro celowo sprowokował swoje zatrzymanie i stylizuje się na ofiarę politycznych prześladowań, aby zaszkodzić rządowi Donalda Tuska. Ta taktyka może mieć wpływ na wynik wyborów prezydenckich. "Były polski minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro sprowokował z premedytacją swoje zatrzymanie. To jest metoda, która szkodzi rządowi Donalda Tuska" - napisał w sobotę komentator niemieckiego dziennika.

ZOBACZ: Była 2:30. Koszmar na polskiej trasie, auto wbiło się pod autobus. Ratownicy byli bezsilni

Polityk odrzuca jednak wszelkie oskarżenia. "Ma do tego prawo. Powinien jednak przedstawić swoje stanowisko na forum komisji śledczej. Byłaby to normalna postawa polityka mającego minimum szacunku dla instytucji państwowych i prawa. Jednak Ziobro demonstracyjnie odmawia stawienia się na wezwania komisji" - czytamy w "FAZ".

"W tym działaniu jest metoda. Narodowi konserwatyści, którzy pod koniec 2023 roki stracili władzę, przedstawiają działania wymiaru sprawiedliwości i polityki, które badają przypadki naginania prawa i niewłaściwego wykorzystywania środków publicznych przez prawicowy rząd PiS, jako powrót do komunistycznej dyktatury" - pisze niemiecki redaktor.

Działania Ziobry mają służyć wciągnięciu rządu Donalda Tuska w "obrzucanie się błotem", które w opinii wielu obywateli szkodzi jego wizerunkowi. Zdaniem dziennika może to mieć negatywny wpływ na wynik kandydata obecnego rządu w wyborach prezydenckich w maju br.