Tragiczny pożar w schronisku. Nie żyje kilkadziesiąt zwierząt
W nocy z czwartku na piątek (16-17 stycznia) strażacy z Pomorza musieli walczyć z serią pożarów. Ten najbardziej tragiczny wybuchł w schronisku OTOZ Animals w Dąbrówce niedaleko Wejherowa. Przekazano tragiczne ustalenia. Służby badają szczegółowe przyczyny i okoliczności wszystkich zdarzeń.
Tragiczny pożar w schronisku dla zwierząt
Do pożaru w schronisku OTOZ ANIMALS doszło około 2:00 w nocy. Ogień pojawił się w jednym z budynków. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną, jednak mimo szybkiej reakcji skutki pożaru okazały się wyjątkowo tragiczne.
W budynku zajętym ogniem nie było pracowników. Osoba dozorująca obiekt nie ucierpiała i zawiadomiła służby - przekazała w rozmowie z RMF FM Anetta Potrykus z KM Policji w Wejherowie.
Zginęło kilkadziesiąt psów i kotów
Niestety w wyniku tragicznego pożaru w schronisku OTOZ Animals zginęło co najmniej kilkadziesiąt zwierząt. Aktualnie wiadomo o 11 psach i 15 kotach. Około 50 czworonogów zostało ewakuowanych. Policja ustala przyczynę wybuchu ognia. Schronisko zostało zamknięte do odwołania. Ogień strawił jednak sporą część zabudowań. Żaden z opiekunów przebywających na terenie schroniska na szczęście nie odniósł obrażeń.
OTOZ Animals utworzyło specjalną zbiórkę na pomoc w odbudowie schroniska. Można ją wesprzeć, klikając TUTAJ.
Wszyscy tu na miejscu jesteśmy zdruzgotani i roztrzęsieni. Niestety nie udało się uratować 11 psów i kilkunastu kotów. Pracownicy rozbili ściany, aby umożliwić ucieczkę kotom z kociarni. Stąd nieokreślona liczba kocich ofiar. Szukamy ich i liczymy, że do nas jeszcze wrócą. Prosimy, dołącz do zbiórki na nowy pawilon, leki i sprzęt ambulatoryjny dla schroniska OTOZ Animals w Dąbrówce. Pomóż nam odbudować spaloną część po tak wielkiej tragedii - apelują przedstawiciele schroniska.
Seria pożarów na Pomorzu
Ok. godziny 2.30 strażacy otrzymali zgłoszenie o kolejnym pożarze na Pomorzu. Ogień wybuchł w budynku wielorodzinnym przy ulicy Morskiej w Gdyni . Trzy osoby odniosły obrażenia i wymagały hospitalizacji. Strażacy przekazali, że przyczyną pożaru była kanapa, która zajęła się ogniem najprawdopodobniej w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Pożar w Gdyni wybuchł również przy ulicy Dickmanna. Cztery osoby zatruły się dymem, zostały przewiezione do szpitala. Strażacy zdołali szybko opanować pożar. Służby zajmują się szczegółowym wyjaśnianiem wszystkich zdarzeń.
ZOBACZ: Nie żyje młody chłopak, nie miał żadnych szans. Droga wojewódzka zablokowana