Tragiczny finał poszukiwań zaginionego siatkarza. 30-latek nie żyje
Tragiczną wiadomość przekazał w niedzielę 19 listopada drugoligowy klub siatkarski, AVIA Solar Sędziszów Małopolski. Odnaleziono ciało 30-letniego siatkarza Jakuba Oponia z Godowej koło Strzyżowa. Mężczyzna był poszukiwany od soboty.
Siatkarz Jakub Opoń zaginął w sobotę
30-letni Jakub Opoń jeszcze w piątek 17 listopada wieczorem był na treningu w klubie AVIA Solar Sędziszów Małopolski. Z informacji, które przekazywała rodzina, wynikało, że siatkarz po zajęciach miał spotkać się jeszcze z kolegami, a potem wrócić do Godowej. Około godziny 1.00 w nocy miał zostać odwieziony pod dom, jednak do niego nie wrócił. - Prawdopodobnie ruszył w stronę Strzyżowa. Od tamtej pory nie ma z nim kontaktu, telefon nie odpowiada - informowali bliscy 30-letniego siatkarza.
Rodzina i najbliżsi poinformowali policję w Strzyżowie o zaginięciu. Rozpoczęły się poszukiwania. Do akcji włączyli się także miejscowi strażacy, grupa ratowniczo-poszukiwawcza "Legion Gerarda" z Korczyny i grupa „STORAT” z Rzeszowa. W sumie w akcji poszukiwawczej brało udział ponad 100 osób.
Tragiczny finał poszukiwań zaginionego siatkarza. 30-latek nie żyje
Niestety, finał poszukiwań jest najgorszy z możliwych . W niedzielę 19 listopada po godzinie 15.00 z rzeki Stobnica w Żyznowie wyłowiono ciało poszukiwanego Jakuba Oponia . Informację portalowi Rzeszów News potwierdziła kom. Katarzyna Kosturek, rzecznik policji w Strzyżowie.
- Policyjne czynności na miejscu odnalezienia zwłok będą prowadzone pod nadzorem prokuratora -przekazała kom. Kosturek. - Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach Jakub Opoń znalazł się w rzece. Jest na to jeszcze za wcześnie - poinformowano.
Potwierdzono tragiczne informacje
O śmierci siatkarza Jakuba Oponia poinformowała w mediach społecznościowych także II-ligowa AVIA Solar Sędziszów Małopolski, w której 30-latek na co dzień występował na pozycji libero.
- Są takie chwile, w których siatkówka schodzi na dalszy plan. Są też takie informacje, których nie chcielibyśmy podawać nigdy... Nie żyje nasz zawodnik, Jakub Opoń. Jeszcze w piątek trenowaliśmy wspólnie przed sobotnim meczem, jak zwykle graliśmy "bagerki". Nie wiedzieliśmy wtedy, że to będą Twoje ostatnie "bagerki" w życiu. Kiedy doszła do nas informacja o zaginięciu, każdy był dobrej myśli. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Żegnaj przyjacielu - napisał klub, w którym występował Jakub Opoń.
Źródło: Rzeszów News