Tragiczny finał poszukiwań 70-latka na Jeziorze Mucharskim. Zaginiony mężczyzna nie żyje
Wadowicka policja poinformowała we wtorek 22 sierpnia o odnalezieniu zwłok zaginionego 70-letniego mężczyzny w Jeziorze Mucharskim. Senior poszukiwany był od niedzieli, kiedy to wypłynął na wody i nie wrócił. Znaleziono po nim wówczas jedynie pusty ponton.
Poszukiwania 70-latka trwały od niedzieli
Mężczyzna poszukiwany był od niedzieli 20 sierpnia, kiedy wypłynął pontonem nad Jezioro Mucharskie i nie wrócił z tej wyprawy. Rzecznik wadowickich strażaków mł. bryg. Krzysztof Cieciak informował, że po wypłynięciu na akwen ślad po nim zaginął.
Rodzina natychmiast powiadomiła służby ratunkowe, które jeszcze wieczorem tego samego dnia rozpoczęły poszukiwania, ale wówczas znaleziono jedynie pusty ponton.
Tragiczny finał poszukiwań 70-latka
W poszukiwania 70-letniego mieszkańca zaangażowane byłe liczne zastępy strażaków i służb wyposażone między innymi w drona, a także sonar. To właśnie dzięki niemu udało się we wtorek 22 sierpnia po południu odnaleźć ciało mężczyzny. Znajdowało się kilka metrów pod wodą. Wyłowił je jeden z nurków.
- Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła komenda powiatowa w Wadowicach pod nadzorem miejscowej prokuratury rejonowej - przekazali wadowiccy policjanci.
Kolejna tragedia nad jeziorem
Z kolei 21 sierpnia w poniedziałek na jeziorze Sudomie w powiecie kościerskim (woj. pomorskie) utonął 51-letni mężczyzna , który zsunął się z dmuchanego koła do wody.
Policja przekazała, że zgłoszenie o topiącej się osobie na jeziorze w miejscowości Rybaki wpłynęło w poniedziałek około godz. 17.00.
Sprawę śmierci mężczyzny teraz bada policja pod nadzorem prokuratury. Zmarły był mieszkańcem Gdyni. Jak wstępnie ustalono, 51-latek zsunął się z dmuchanego koła i zaczął tonąć.
Źródło: Polska Policja