Tragedia na polskiej trasie, nie żyje młody mężczyzna. Ratownicy byli bezradni
Tragiczne doniesienia z jednej z polskich miejscowości. Na jednej z tras doszło do koszmarnego wypadku z udziałem 32-latka. Niestety życia młodego mężczyzny nie udało się uratować. Służby podały porażające ustalenia. Łzy same napływają do oczu.
Tragiczny wypadek na Pomorzu
Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielę, 27 października, około godziny 10 na na drodze między Lubieszewem a Ostaszewem w miejscowości Stawiec (pow. nowodworski). Doszło tam do wypadku z udziałem rowerzysty. Na miejsce natychmiast wysłano wszystkie służby, które podały już wstępne ustalenia co do okoliczności zdarzenia.
ZOBACZ: BMW wypadło z drogi i dachowało, jest ofiara śmiertelna. Droga kompletnie nieprzejezdna
Rowerzysta potrącony przez samochód
Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca wypadku, przesłuchali świadków i zabezpieczyli ślady, które pozwolą na dokładne określenie przebiegu zdarzenia. Wygląda na to, że w tym wypadku zawinił rowerzysta.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący rowerem podczas włączania się do ruchu nie zachował należytej ostrożności, w wyniku czego doszło do zderzenia z prawidłowo jadącym pojazdem marki Opel - informuje mł.asp. Karolina Figiel , oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Nowym Dworze Gdańskim cytowana przez Dziennik Bałtycki.
Nie żyje 32-letni mężczyzna
Niestety, mimo natychmiastowej reakcji służb i długiej walki o życie rowerzysty, nie udało się go uratować. 32-latek zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Po ponad godzinnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej ZRM odstąpił od dalszych medycznych czynności ratunkowych - przekazali strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Nowym Dworze Gdańskim.
Kierowca, który poruszał się oplem był trzeźwy. Jak podaje “Fakt”, samochodem podróżowała rodzina z dziećmi. Szczegółowe okoliczności tragedii ustali policja pod nadzorem prokuratora.