Tragedia na polskiej trasie. Auto zmiażdżone jak puszka, przesądził tragiczny błąd
Koszmarny wypadek na jednej z polskich tras. W godzinach porannych doszło do zderzenia ciężarówki i samochodu osobowego. Według wstępnych ustaleń służb, kierowca TIR-a popełnił fatalny błąd. Auto osobowe zostało całkowicie zmiażdżone, niestety nie udało się pomóc jego kierowcy. Droga jest zablokowana w obydwu kierunkach.
Wypadek na jednej z polskich tras
Tragiczne zdarzenie miało miejsce we wtorek (22 października) na 33. kilometrze drogi ekspresowej S5 w kierunku Bydgoszczy na wysokości Bylina (woj. wielkopolskie) w pobliżu węzła Kleszczewo. W zderzeniu uczestniczyły dwa samochody ciężarowe i samochód osobowy. Okoliczności wypadku przypominają te dotyczące katastrofy drogowej, do której doszło kilka dni temu na S7 pod Gdańskiem .
ZOBACZ: Tajemnicze zaginięcie Martyny. Policja i bliscy liczą na pomoc
Kierowca TIR-a nie wyhamował, skutki są tragiczne
Do wypadku doszło przed południem, kiedy w okolicach Bylina wytworzył się samochodowy zator. Na tę sytuację nie zareagował w porę kierowca ciężarówki. Jak wstępnie ustalili policjanci, jechał on za szybko, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w tył poprzedzającego go auta.
Ciężarówka przewróciła się na pas rozdzielający jezdnie, a samochód osobowy w wyniku uderzenia wbił się pod poprzedzający go inny samochód ciężarowy – mówił w rozmowie z SE mł. asp. Łukasz Paterski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
ZOBACZ: 6-letnia dziewczynka walczy o życie. Winny jest ojciec, rozpaczliwe kulisy
Nie żyje 22-latek, droga jest zablokowana
Siła uderzenia była tak duża, że volkswagen golf został doszczętnie zmiażdżony . Mimo błyskawicznego udzielenia pomocy poszkodowanemu, jadący nim 22-latek zmarł . Prokurator nie zdecydował, aby kierowca ciężarówki musiał zostać zatrzymany. Jak wyjaśnił mł. asp. Paterski, wszyscy uczestnicy tego zdarzenia to Polacy, byli trzeźwi. 32-letniemu sprawcy wypadku została pobrana krew do dalszych badań.
Trasa w okolicy miejsca tragedii jest zablokowana w obu kierunkach, utrudnienia mogą tam potrwać jeszcze wiele godzin. Mundurowi zaapelowali do kierowców, by unikali zjazdu z autostrady A2 na drogę ekspresową S5 i kierowali się innymi drogami.