Tragedia koło Zgierza, auto rozpadło się na kawałki. Ciało 44-latka znaleziono 10 metrów dalej

Samochód został rozerwany na dwie części. 44-latek zginał na miejscu

Informację o tragicznym zdarzeniu drogowym przekazał rzecznik Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Jędrzej Pawlak. Jak poinformował, do tragedii doszło w poniedziałek przed południem koło miejscowości Jastrzębie Górne w powiecie zgierskim.

To tam drogą między Grotnikami a Aleksandrowem Łódzkim, poruszał się 44-kierowca auta maki saab. Mężczyzna, jadąc z bardzo dużą prędkością, nagle z nieznanych powodów stracił panowanie nad pojazdem. To wtedy jego auto zjechało na bok i z ogromnym impetem uderzyło w rosnące zaraz przy drodze drzewo.

Siła uderzenia okazała się tak duża, że samochód został dosłownie rozerwany na dwie części. Kierowca natomiast został wyrzucony w rosnące zaraz obok pole kukurydzy.

Po tym, jak na miejscu zjawiła się straż pożarna wraz z policjantami, rozpoczęły się poszukiwania ofiary wypadku. Akcja była na tyle skomplikowana, że w celu odnalezienia ciała mężczyzny musieli użyć drona oraz przeczesywać tyralierą pole kukurydzy.

Finalnie kierowca został znaleziony w odległości aż 10 metrów od miejsca wypadku. Niestety, nie było dla niego żadnych szans na ratunek. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, do tragedii doszło zaraz po tym, jak 44-letek zakończył manewr wyprzedzania innego pojazdu. To wtedy najprawdopodobniej całkowicie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w pole kukurydzy, a następnie uderzył w drzewo.

Aktualnie nadal trwa szczegółowe wyjaśnianie okoliczności wypadku oraz ustalanie tożsamości tragicznie zmarłego mężczyzny.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Rosjanie napadli na siebie samych. Nie żyją 4 osoby, 10 jest rannych, kuriozalna sytuacja

• Wrocław: Blok może odpłynąć. Deweloper chce, żeby mieszkańcy obciążyli go workami z piaskiem

• Gdańsk: Wysiadł z tramwaju wprost pod koła rozpędzonego auta. Policja opublikowała drastyczne wideo

Źródło: radiozet.pl, goniec.pl