Tomaszów Lubelski: Agresywny nożownik zaatakował policjantów. W odpowiedzi padły strzały
Chwile grozy podczas interwencji policyjnej w Tomaszowie Lubelskim. Jeden z funkcjonariuszy użył bronił palnej po tym, jak agresywny mężczyzna wyciągnął nóż i ranił go oraz jego kolegę w nogi oraz ręce. Napastnika obezwładniono i zatrzymano. Po tym, jak opuści szpital, może nawet odpowiedzieć za usiłowanie zabójstwa.
Wydarzenia, które miały miejsce w czwartek po godzinie 15:30 na ul. Kościuszki w Tomaszowie Lubelskim to dostateczny dowód na to, że praca policjanta jest nieprzewidywalna i wiąże się z naprawdę dużym ryzykiem.
Funkcjonariusze z tamtejszej komendy zostali wezwani do z pozoru spokojnej interwencji, podczas której mieli udzielić pomocy leżącemu na chodniku młodemu mężczyźnie. Nie przypuszczali więc, że ostatecznie to oni będą potrzebowali wsparcia innych służb.
Atak z nożem na policjantów. Funkcjonariusz użył broni
Jak relacjonował rzecznik KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek, przybyli na miejsce policjanci podjęli próbę ustalenia danych osobowych mężczyzny, który leżał na chodniku. To jednak wzbudziło w nim nieoczekiwaną agresję, a ta z kolei spowodowała, że sprawa przybrała nieoczekiwany obrót. - W pewnej chwili (mężczyzna - red.) wyjął nóż i zaatakował policjantów. Obaj funkcjonariusze zostali zranieni nożem, mają obrażenia nóg oraz rąk - powiedział nadkom. Fijołek.
Zaskakujący ruch ze strony napastnika wymusił na policjantach błyskawiczną reakcję w obronie własnej, dlatego jeden z mundurowych wyciągnął zza pasa broń i postrzelił agresora w nogę. Po jego obezwładnieniu ustalono, że jest to 24-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna został zatrzymany, ale kilka najbliższych dni spędzi w szpitalu.
Agresor usłyszy poważne zarzuty
Do placówki medycznej trafili także obaj funkcjonariusze. Na szczęście, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jeden został już wypisany do domu, a drugi z raną ręki przetransportowany został do szpitala w Lublinie.
- Obrażenia jednego z policjantów mogły być poważniejsze, ale na szczęście w kieszeni spodni miał notatnik służbowy, który jest dosyć gruby i zamortyzował uderzenie napastnika, przez co być może też nie doszło do naruszenia tętnicy - dodał rzecznik.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniane są pod nadzorem prokuratora. Zatrzymany 24-latek z pewnością nie wywinie się od odpowiedzialności za swoje haniebne zachowanie. Gdy tylko wydobrzeje odpowie najpewniej za czynną napaść na policjanta, a niewykluczone też, że usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.
Za pierwsze przewienienie grozi mu do 10 lat więzienia, zaś za drugie kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Karol III może mieć duży problem. Niektóre państwa będą chciały całkowitej niepodległości
-
Bukowina Tatrzańska: Zaginęła 14-letnia Ola. Policja prosi o pomoc
Źródło: Radio ZET