Tłumy na oddziałach SOR, sytuacja jest zatrważająca. "Złamane ręce, nogi, uszkodzenia stawów"
Szpitalne Oddziały Ratunkowe w całej Polsce zmagają się ze skutkami wtorkowej ślizgawicy, która nawiedziła wiele regionów kraju. Ubiegłej nocy Szpital w Zielonej Górze przyjął niemal 60 pacjentów z uszkodzonymi kończynami oraz uszkodzonymi stawami, z kolei do Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. zgłosiło się 49 osób.
Gołoledź. Tłumy na oddziałach SOR
- Niemal 60 osób trafiło minionej nocy do obszaru chirurgicznego SOR naszego szpitala w związku z obrażeniami jakich doznały na oblodzeniach. Złamane ręce, nogi, uszkodzenia stawów skokowych – to główne przyczyny wizyt w szpitalu - podał w komunikacie Szpital w Zielonej Górze.
Za sytuację te odpowiada gwałtowna zmiana pogody, która w wielu miejscach kraju w nocy z poniedziałku na wtorek przyniosła odwilże oraz opady marznącego deszczu. W jej wyniku służby w wielu miejscach kosztem dróg nie nadążyły z zabezpieczeniem ścieżek i chodników. Spowodowało to ogromną liczbę wypadków, w których część osób nie potrafiła utrzymać równowagi i upadała, powodując u siebie konieczność interwencji medycznej.
- Jak informuje dyrektor ds. lecznictwa i ortopeda Antoni Ciach, który wczoraj miał dyżur, były też dwa poważniejsze złamania dotyczące stawu biodrowego. Wymagały one przyjęcia na Kliniczny Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej - informował Szpital w Zielonej Górze, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach i chodnikach.
Gołoledź. Przeładowane SOR-y
Szpital w Zielonej Górze nie był niestety jedyną placówką, która zmagała się z przykrymi konsekwencjami nagłej gołoledzi. Z podobną sytuacją musiał zmierzyć się Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp., do którego zgłosiło się 49 osób z podobnymi obrażeniami.
- Głównie były to złamania kończyn górnych i dolnych. Czworo pacjentów zostało na oddziale ortopedii, jeden na oddziale chirurgii - mówiła w rozmowie z "Gazetą Lubuską" rzecznik szpitala, Aleksandra Szymańska.
Podobną liczbę pacjentów przyjął Szpital Miejski im. Józefa Strusia w Poznaniu. Wszystkie odniesione obrażenia przez pacjentów związane były z bezpośrednim upadkiem, do którego dochodziło na śliskiej nawierzchni.
- Trudne warunki atmosferyczne i oblodzenie spowodowały, że do naszego szpitala trafiło 50 pacjentów, głównie ze złamaniami i stłuczeniami. W tej grupie przeważały oczywiście osoby starsze - przekazał w rozmowie z Polsat News, rzecznik szpitala w Poznaniu, Tomasz Dolata.
Powyższe dane dotyczą zaledwie trzech placówek. Wtorkowa gołoledź spowodowała wiele poważnych urazów wśród osób, które wyszły z domów w godzinach porannych. W wyniku upadku na śliskiej powierzchni życie stracił 38-letni mieszkaniec Warszawy , zaś prokuratura we Włocławku bada sprawę śmierci 66-letniego mężczyzny , którego służby znalazły leżącego na chodniku.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Co dalej z karierą Marciniaka? Ekspert wskazał, czego powinien unikać
-
Andrzej Duda podpisał kontrowersyjną ustawę. W tle "wybory kopertowe"
-
Gen. Szymczyk się tłumaczy. Ekspert: "Były tam osoby, które powinny znać się na takiej broni"
Źródło: polsatnews.pl/goniec.pl