Tak było tuż przed śmiercią Tomka Jakubiaka. Wyciekła prawda o jego leczeniu

30 kwietnia na Instagramie Tomasza Jakubiaka pojawił się post, który wstrząsnął jego fanami. Uwielbiany kucharz i juror "Master Chiefa" przegrał walkę z nowotworem. Choć jego życie zakończyło się tragicznie, pozostawił po sobie niezatarte ślady - nie tylko w sercach bliskich, ale również fanów, którzy zjednoczyli się, aby pomóc mu w walce o życie.
Ostatni post Tomasza Jakubiaka, który poruszył tysiące serc
30 kwietnia na instagramowym profilu Tomasza Jakubiaka pojawiła się wyjątkowo przykra wiadomość. Po długiej, heroicznej walce z rzadkim nowotworem znany kucharz, prezenter i autor programów kulinarnych zmarł. Zaledwie pięć dni wcześniej opublikował ostatni post - krótki list do swoich obserwatorów, którzy przez miesiące wspierali go w tej nierównej walce.
Kochane Głodomory, jak widzicie, jestem mniej aktywny w mediach społecznościowych. Obecnie przebywam w Atenach, gdzie intensywnie się leczę. Walka, którą toczę, wymaga ode mnie ogromnej ilości czasu, siły i pełnego skupienia. Każdy dzień to wyzwanie, któremu staram się sprostać z pełnym zaangażowaniem - napisał kucharz.
Następnie dodał, że stara się czytać słowa wsparcia od swoich fanów.
To były ostatnie słowa Tomka Jakubiaka do fanów. "Moje kochane głodomory..."Z całego serca dziękuję Wam za troskę, wiadomości i wsparcie – są dla mnie niezwykle ważne. Odwiedzam Instagrama, czasem czytam Wasze komentarze i wiadomości, ale nie jestem w stanie każdemu z osobna odpisać. Proszę, nie odbierajcie tego jako obojętności – po prostu muszę teraz skoncentrować się na leczeniu. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Wasza obecność, dobre słowa i pozytywna energia są dla mnie nieocenione. Z wdzięcznością, Tomasz Jakubiak.
Zbiórki, które poruszyły Polskę
Leczenie Tomasza Jakubiaka okazało się wyjątkowo kosztowna. By móc kontynuować terapię, rodzina i przyjaciele zorganizowali dwie zbiórki za pośrednictwem platformy Szczytny Cel. Pierwsza z nich, uruchomiona z myślą o leczeniu w izraelskiej klinice, przyniosła imponującą kwotę 1 584 646,97 zł. Druga - prowadzona w marcu 2025 roku - miała na celu sfinansowanie pobytu i terapii w Grecji. Na ten cel udało się zebrać 1 025 573,84 zł.
W sumie na leczenie Tomasza Jakubiaka zebrano ponad 2,6 miliona złotych. Ogromna liczba wpłat od osób prywatnych, fanów, ale także instytucji i mediów pokazuje, jak wielką sympatią darzono kucharza. Sam nigdy nie traktował tej pomocy jako oczywistości, a jego wdzięczność przewijała się w niemal każdym wpisie.
Z całego serca dziękuję Wam za troskę, wiadomości i wsparcie - są dla mnie niezwykle ważne - pisał.
W pomoc Tomaszowi Jakubiakowi zaangażowała się cała branża
W grudniu 2024 roku odbyła się kolacja charytatywna zorganizowana przez przyjaciół Tomka Jakubiaka - szefów kuchni i gwiazdy związane z telewizją TVN. Wydarzenie, które miało miejsce w Gdańsku, zgromadziło 400 gości i kilkudziesięciu kucharzy z całej Polski. Bilety kosztowały 499 złotych, a dodatkowe środki pochodziły z aukcji charytatywnej.
Podczas spotkania licytowano wyjątkowe przedmioty, m.in. kolacje z gwiazdami, ekskluzywne zestawy kulinarne czy weekendy w luksusowych hotelach. Łączna kwota zebrana tego wieczoru przekroczyła 200 tysięcy złotych. Tomasz Jakubiak, choć nie mógł być obecny fizycznie, połączył się z uczestnikami wydarzenia i ze łzami w oczach dziękował za wsparcie.
Popłakałem się, gdy zobaczyłem, ile radości i miłości jest w ludziach, którzy tam są - mówił wzruszony.
Choć do samego końca nie tracił nadziei, Tomasz Jakubiak przegrał z chorobą
Choć Tomasz Jakubiak odszedł, jego obecność pozostanie żywa w sercach fanów i kolegów z branży. Jego ostatni wpis był nie tyle pożegnaniem, co listem pełnym wdzięczności i wiary w drugiego człowieka. Mimo cierpienia Jakubiak nie narzekał. Do końca zachował klasę, pokorę i poczucie humoru, które były jego znakiem rozpoznawczym.
Zostawił po sobie coś więcej niż przepisy - zostawił wspólnotę ludzi, których połączyła wiara w to, że warto pomagać. Historia Tomasza Jakubiaka to przykład, że nawet w najtrudniejszych chwilach można żyć z godnością, a słowa mają moc niesienia nadziei.





































