Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Tak było tuż przed śmiercią Tomka Jakubiaka. Wyciekła prawda o jego leczeniu
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 30.04.2025 21:21

Tak było tuż przed śmiercią Tomka Jakubiaka. Wyciekła prawda o jego leczeniu

Tomasz Jakubiak
Tomasz Jakubiak nie żyje (Fot. KAPIF)

30 kwietnia na Instagramie Tomasza Jakubiaka pojawił się post, który wstrząsnął jego fanami. Uwielbiany kucharz i juror "Master Chiefa" przegrał walkę z nowotworem. Choć jego życie zakończyło się tragicznie, pozostawił po sobie niezatarte ślady - nie tylko w sercach bliskich, ale również fanów, którzy zjednoczyli się, aby pomóc mu w walce o życie.

Ostatni post Tomasza Jakubiaka, który poruszył tysiące serc

30 kwietnia na instagramowym profilu Tomasza Jakubiaka pojawiła się wyjątkowo przykra wiadomość. Po długiej, heroicznej walce z rzadkim nowotworem znany kucharz, prezenter i autor programów kulinarnych zmarł. Zaledwie pięć dni wcześniej opublikował ostatni post - krótki list do swoich obserwatorów, którzy przez miesiące wspierali go w tej nierównej walce.

Kochane Głodomory, jak widzicie, jestem mniej aktywny w mediach społecznościowych. Obecnie przebywam w Atenach, gdzie intensywnie się leczę. Walka, którą toczę, wymaga ode mnie ogromnej ilości czasu, siły i pełnego skupienia. Każdy dzień to wyzwanie, któremu staram się sprostać z pełnym zaangażowaniem - napisał kucharz.

Następnie dodał, że stara się czytać słowa wsparcia od swoich fanów.

Z całego serca dziękuję Wam za troskę, wiadomości i wsparcie – są dla mnie niezwykle ważne. Odwiedzam Instagrama, czasem czytam Wasze komentarze i wiadomości, ale nie jestem w stanie każdemu z osobna odpisać. Proszę, nie odbierajcie tego jako obojętności – po prostu muszę teraz skoncentrować się na leczeniu. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Wasza obecność, dobre słowa i pozytywna energia są dla mnie nieocenione. Z wdzięcznością, Tomasz Jakubiak.

To były ostatnie słowa Tomka Jakubiaka do fanów. "Moje kochane głodomory..."

Zbiórki, które poruszyły Polskę

Leczenie Tomasza Jakubiaka okazało się wyjątkowo kosztowna. By móc kontynuować terapię, rodzina i przyjaciele zorganizowali dwie zbiórki za pośrednictwem platformy Szczytny Cel. Pierwsza z nich, uruchomiona z myślą o leczeniu w izraelskiej klinice, przyniosła imponującą kwotę 1 584 646,97 zł. Druga - prowadzona w marcu 2025 roku - miała na celu sfinansowanie pobytu i terapii w Grecji. Na ten cel udało się zebrać 1 025 573,84 zł.

W sumie na leczenie Tomasza Jakubiaka zebrano ponad 2,6 miliona złotych. Ogromna liczba wpłat od osób prywatnych, fanów, ale także instytucji i mediów pokazuje, jak wielką sympatią darzono kucharza. Sam nigdy nie traktował tej pomocy jako oczywistości, a jego wdzięczność przewijała się w niemal każdym wpisie.

Z całego serca dziękuję Wam za troskę, wiadomości i wsparcie - są dla mnie niezwykle ważne - pisał.

W pomoc Tomaszowi Jakubiakowi zaangażowała się cała branża

W grudniu 2024 roku odbyła się kolacja charytatywna zorganizowana przez przyjaciół Tomka Jakubiaka - szefów kuchni i gwiazdy związane z telewizją TVN. Wydarzenie, które miało miejsce w Gdańsku, zgromadziło 400 gości i kilkudziesięciu kucharzy z całej Polski. Bilety kosztowały 499 złotych, a dodatkowe środki pochodziły z aukcji charytatywnej.

Podczas spotkania licytowano wyjątkowe przedmioty, m.in. kolacje z gwiazdami, ekskluzywne zestawy kulinarne czy weekendy w luksusowych hotelach. Łączna kwota zebrana tego wieczoru przekroczyła 200 tysięcy złotych. Tomasz Jakubiak, choć nie mógł być obecny fizycznie, połączył się z uczestnikami wydarzenia i ze łzami w oczach dziękował za wsparcie.

Popłakałem się, gdy zobaczyłem, ile radości i miłości jest w ludziach, którzy tam są - mówił wzruszony.

Choć do samego końca nie tracił nadziei, Tomasz Jakubiak przegrał z chorobą

Choć Tomasz Jakubiak odszedł, jego obecność pozostanie żywa w sercach fanów i kolegów z branży. Jego ostatni wpis był nie tyle pożegnaniem, co listem pełnym wdzięczności i wiary w drugiego człowieka. Mimo cierpienia Jakubiak nie narzekał. Do końca zachował klasę, pokorę i poczucie humoru, które były jego znakiem rozpoznawczym.

Zostawił po sobie coś więcej niż przepisy - zostawił wspólnotę ludzi, których połączyła wiara w to, że warto pomagać. Historia Tomasza Jakubiaka to przykład, że nawet w najtrudniejszych chwilach można żyć z godnością, a słowa mają moc niesienia nadziei.