Niebywałe doniesienia o przebiegłych planach Kremla. Putin może wkrótce zniknąć z życia publicznego
Pogarszająca się sytuacja pandemiczna na świecie martwi rzesze przeciętnych ludzi i epidemiologów. Te obawy to jednak nic w porównaniu z tym, jak wielkie poruszenie będący w natarciu koronawirus, budzi u samego Władimira Putina. Zdaniem autorów profilu General SVR, podających się za byłych rosyjskich agentów, Kreml już obmyśla plan na wypadek zniknięcia dyktatora z życia publicznego. Wśród rozważanych możliwości nie brak karkołomnych rozwiązań.
Kolejnym spekulacjom na temat leciwego zdrowia Władimira Putina nie ma końca. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro sam Kreml albo konsekwentnie milczy, albo ogranicza się do lakonicznych oświadczeń o znakomitej formie dyktatora, czemu przeczą pojawiające się w sieci nagrania, na których ten chwieje się lub nie panuje nad drżącą ręką.
Bez względu na to, czy rosyjski prezydent cierpi na nowotwór, Parkinsona, czy też inną poważną chorobę, pewne jest, że o jego odejściu po ponad 20 latach u władzy, marzy wielu, zwłaszcza od kiedy dopuścił się on krwawego ataku na Ukrainę.
W samej Moskwie nie brak tych, którzy coraz bardziej obawiają się tego, do czego zdolny jest zdesperowany szaleniec , jak i tych, którzy ostrzą sobie pazurki na zajęcie jego miejsca . Zarówno jedni, jak i drudzy mogą więc być ukontentowani z doniesień, jakich dostarczają właściciele profilu General SVR na Telegramie.
Kreml szykuje się na ofensywę koronawirusa
Oczywiście, jak do każdych informacji pochodzących z mediów społecznościowych, tak i do tych należy podejść z ostrożnością, jednak nie ukrywamy, że ich prawdziwość przyjęlibyśmy z entuzjazmem.
Nadzieją na spełnienie się niekorzystnych dla Putina przepowiedni jest fakt, że autorzy profilu General SVR podają się za byłych rosyjskich agentów, którzy mają czerpać swoją wiedzę ze źródeł bliskich dyktatorowi.
Jak odnoszą w swoim najnowszym poście, Rosja wkrótce może zatrząść się w posadach. O ile wszelkie obawy Putina dotyczące zamachu na jego życie skutecznie niweluje armia wiernych współpracowników, strzegących bezpieczeństwa prezydenta i gotowych nawet próbować serwowanych mu potraw, a możliwe bunty wśród ludu uniemożliwiają sącząca się zewsząd propaganda i skuteczne służby, o tyle wobec sił natury pozostaje on bezbronny.
Cóż więc począć ma dyktator, do którego docierają kolejne niepokojące informacje o nowych mutacjach koronawirusa? Na ten problem Kreml szuka recepty i podobno jest skłonny sięgnąć po zaskakujące metody.
Krwawy dyktator zniknie z życia publicznego?
Władimir Putin i jego otoczenie mają wiele problemów z panowaniem nad sytuacją w kraju i na ukraińskim froncie, ale zdaje się, że najwięcej energii poświęcają obecnie przygotowaniom na gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia dyktatora i ostrożne usunięcie się w cień.
- Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że już niedługo prezydent nie będzie mógł osobiście organizować spotkań i uczestniczyć w dużych wydarzeniach - czytamy na kanale General SVR.
Publikujący wpisy uważają nawet, że nowe odmiany koronawirusa wcale nie muszą być tak wielkim problemem, bo dzięki nim Putin zyska wymówkę do zupełnego odizolowania się od otoczenia.
Administratorzy profilu zaznaczają, że " pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna umożliwia Putinowi samoizolację w osławionym bunkrze i zdalne rządzenie krajem ”. Wszelkie spotkania z dyktatorem miałyby teraz odbywać się w trybie wideorozmów z wykorzystaniem technologii deepfake. Z tego rozwiązania rosyjski przywódca miał już zresztą nieraz korzystać, zwłaszcza w ostatnim czasie.
Putin wiecznie żywy
W opublikowanym wpisie pojawia się także nurtujące pytanie o losy Rosji po ewentualnej śmierci Putina. Dzięki technologii deepfake teoretycznie możliwe byłoby utrzymywanie tego faktu w tajemnicy przed społeczeństwem przez długi czas, pod warunkiem, że na Kremlu nie doszłoby do zaciętych walk o schedę po prezydencie.
Póki co jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość i bacznie obserwować kolejne kroki krwawego dyktatora, a te mogą być wyjątkowo drastyczne. Amerykanie alarmują, że w ciągu nadchodzących dni Rosjanie zamierzają zintensyfikować ostrzał Ukrainy, również obiektów cywilnych.
Ma być to związane z obchodzonym jutro Świętem Niepodległości Ukrainy oraz odwetem za śmierć córki propagandowego króla Kremla, Aleksandra Dugina. Ataki mogą dotknąć największe miasta w kraju, w tym stolicę, czyli Kijów oraz Lwów.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Ksiądz przelał sobie 2 mln złotych z parafii. Oburzeni wierni grzmią: "chodził u nas jak komornik"
-
Wielkopolskie: Dramat na biwaku w Potrzanowie. Nie żyje ciężarna kobieta i jej dziecko