Sylwia Peretti przerwała milczenie. Opublikowała wzruszające nagranie ze zmarłym synem. "Listy od istot, które tak bardzo na Ciebie czekają..."
Pogrążona w żałobie Sylwia Peretti znalazła kolejny sposób, by uczcić pamięć po zmarłym tragicznie ukochanym synu. Po miesiącach milczenia wreszcie zabrała głos i poinformowała o pewnym przedsięwzięciu, które spotkało się w z wyjątkowo ciepłym przyjęciem w sieci. Szczególnie, że obok wzruszającego nagrania propagującego tajemniczą akcję nie da się przejść obojętnie.
Tragiczny wypadek syna Sylwii Peretti
Sylwia Peretti tegoroczny lipiec zapamięta na całe życie. To właśnie w tym miesiącu doszło do wypadku, w którym śmierć poniósł jej syn oraz jego trzej koledzy, którzy wraz z nim byli w samochodzie. 24-latek po rajdzie ulicami Krakowa stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowy mur przy nadwiślańskich bulwarach.
Badania wykazały, że prowadził samochód z prędkością ok. 150 km/h. Był też pod wpływem alkoholu. Nie dziwi zatem, że oprócz masy kondolencji w sieci znalazły się także słowa krytyki względem zmarłego i jego matki. Z czym zmierzyła się była gwiazda "Królowych życia"?
Sylwia Peretti po śmierci syna padła ofiarą hejtu
Sylwia Peretti po śmierci syna została ofiarą hejterów. Zarzucano jej, że nie zabraniała synowi szybkiej jazdy i sama kultywuje to niebezpieczne hobby. Nie brakowało surowych słów także wobec stanu kierowcy i pasażerów, którzy nie wykazali się należytą odpowiedzialnością i umiejętnością przewidzenia konsekwencji swoich działań.
Celebrytka nie mogła pożegnać dziecka w należyty sposób. Choć podczas ceremonii pogrzebowej złożyła kwiaty nad jego grobem (to samo uczyniły dziesiątki krakowian), to kilkukrotnie jego mogiła została zdewastowana. Była uczestniczka "Kuchennych rewolucji" na szczęście przetrwała ten trudny czas i nie straciła werwy do zdecydowanych działań. Czego podjęła się tym razem?
Wzruszające nagranie Sylwii Peretti z synem
Sylwia Peretti po długim milczeniu znów wróciła na Instagrama. Opublikowała nagranie, na którym widać jej wspólne kadry z synem. Wraz z Patrykiem Peretti od kilku lat brała udział w akcji dobroczynnej, w ramach której przekazywano potrzebującym dzieciom wymarzone prezenty. Zmarły młodzieniec przebierał się za Świętego Mikołaja i wręczał maluchom podarunki. Te wspomnienia sprawiły, że jego matka nie mogła postąpić inaczej i zdecydowała, że będzie kontynuować wzniosły projekt pod nazwą "Paczka Peretti".
Gdy łza wzruszenia zamienia się miejscem z łzą rozpaczy, przychodzi refleksja... i myśl o Mikołaju. Mam w głowie pytanie: Synek, jak mam to zrobić bez Ciebie? Nie uzyskałam odpowiedzi. Mam jedynie te listy, od Istot, które tak bardzo na Ciebie czekają… - napisała 41-latka.
Patryk, dopóki żyję, będziemy razem tworzyć dobro. Wiem na pewno, że gdybyś tu był, nie zawiódłbyś ich, mało tego - byłbyś zły, gdybym nie miała siły tego udźwignąć. Dlatego głównie dla Ciebie, ale i dla Dzieciaków, mając Cię w sercu, zrobię to - podsumowała.
Sylwia Peretti zachęciła internautów, by zgłaszali się do niej z informacjami, do jakich dzieci mają trafić mikołajkowe podarunki. Jak można przeczytać w kolejnym poście, pierwsze prezenty już niebawem trafią do dzieci, a "powoli magazyn Świętego Mikołaja zapełnia się".
