Starsza pani błąkała się po Warszawie w kapciach i swetrze. Twierdziła, że jej syna i wnuka porwali
Starsza kobieta, w nocy 31 grudnia błąkała się po ulicach Warszawy, ubrana w sweter i kapcie. Twierdziła, że jej syn i wnuczek zostali porwani. Funkcjonariusze ze straży miejskiej po otrzymaniu zgłoszenia podjęli interwencje.
Tuż przed północą patrol straży miejskiej z VII Oddziału Terenowego dostał zgłoszenie o starszej kobiecie, która błąkała się po ulicy w swetrze i kapciach. Po kilku minutach funkcjonariusze byli na miejscu. Na ulicy Grochowskiej 174/176 zobaczyli roztrzęsioną, zmarzniętą i zapłakaną kobietę.
- Oznajmiła, że od kilku godzin szuka syna oraz wnuczka. Twierdziła, że mężczyźni zostali porwani i są przetrzymywani w samochodzie. Wskazała nawet stojący obok pojazd. W aucie nikogo nie było - przekazał Jerzy Jabraszko z biura prasowego straży miejskiej w Warszawie.
Kobieta na szęście miała przy sobie numer telefonu do syna. Strażnicy postanowili odrazu skontaktować się z mężczyzną. Po krótkiej rozmowie, funkcjonariusze ustalili, że starsza kobieta ma od niedawna zaniki pamięci. Po ustaleniu miejsca zamieszkania, seniorka została bezpiecznie odprowadzona przez patrol do domu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Tragiczne skutki zabaw sylwestrowych. Martwe ptaki na ulicach Warszawy
Mazowieckie. Właściciele kotów muszą obowiązkowo zaszczepić swoje zwierzęta. Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenie
Warszawa. Pierwszy duży mandat po zmianie przepisów. Kobieta zapłaciła 1500 złotych
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: goniec.pl