Sprawdzony sposób na to, by płacić niższe rachunki za prąd. Mało który Polak jest tego świadomy
Jest sposób na to, by płacić mniejsze rachunki za energię elektryczną. Wystarczy dobrze przyjrzeć się przesyłanym nam wyciągom, a na większości z nich znajdziemy enigmatycznie brzmiącą “opłatę handlową”. Ta z reguły wynosi kilkadziesiąt złotych, rocznie urastając do setek. A przecież wcale nie musi ona nas obowiązywać. Co należy więc zrobić?
Koszty życia rosną w nieskończoność
Wyższe opłaty za ciepło , za śmieci, za gaz i za prąd. Koszty codziennej egzystencji wzrastają na potęgę, podczas gdy wielu z nas z trudem dopina domowe budżety. Co więcej, w dość szerokim gronie kiełkuje wówczas frustrujące przekonanie, że z takim stanem rzeczy niewiele lub nawet nic nie można zrobić.
Nie jest to jednak do końca prawda, bo np. odbiorcy wspomnianego już prądu mają pewną furtkę, dzięki której mogą zaoszczędzić i to nie tylko przysłowiowe kilka groszy . Jak? Nie chodzi tu wcale o życie w egipskich ciemnościach, ale o dokładne przyjrzenie się rachunkom.
Opłata handlowa winduje rachunki za prąd
Jeśli jeszcze nie słyszałeś o “ opłacie handlowej ”, wiedz, że taka oto pozycja może widnieć również na twoim rachunku za prąd obok wyliczeń dotyczących zużycia energii elektrycznej.
Przykładowo, spółka Energa definiuje ją jako "opłatę związaną z obróbką danych do wystawienia faktury za zużytą energię elektryczną". Tauron natomiast utrzymuje, że jest ona przeznaczana na pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem stacjonarnych Biur Obsługi Klienta.
Wróćmy jednak do tego, co istotne. Przez opłatę handlową nasze rachunki mogą być wyższe co miesiąc o nawet kilkadziesiąt złotych . Jedna z czytelniczek portalu expresskaszubski.pl doszukała się w swoim rachunku dodatkowych aż 45 zł do zapłacenia, co daje rocznie 540 zł .
- Chciałabym ostrzec wszystkich klientów Energi Obrót. W ubiegłym miesiącu podpisywałam umowę kompleksową w Kartuzach i prosiłam o umowę w taryfie podstawowej. Zapewniono mnie o sporządzeniu takiej umowy - napisała.
Chcesz płacić mniej? Wybierz "czystą taryfę"
Jak ustrzec się podobnych nieprzyjemności? Otóż, jak podaje innpoland.pl, opłata handlowa występuje na rachunkach tych osób, które wybrały rynkową ofertę sprzedawcy prądu . W zależności od firmy różni się ona tylko definicją.
Jej kwota nie zależy od tego, ile energii elektrycznej zużywamy , tak więc nawet jeśli mieszkanie stoi puste, może się zdarzać, że rachunek trzeba będzie opłacić.
Z kolei w przypadku odbiorców korzystających z tzw. urzędowej taryfy prądowej, na rachunkach nie ma takiej pozycji, jak "opłata handlowa".
- Niejako jest ona kosztem występującym wyłącznie we własnych pakietach sprzedawców prądu, które bardzo często kuszą dodatkowymi usługami czy gwarancją stałej ceny za prąd przez określony czas – podaje optimalenergy.pl.
Aby więc uniknąć opłaty handlowej , należy wybrać ofertę urzędową bez żadnych zbędnych dodatków i to taką, w której wysokość cen prądu określana jest przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, czyli tzw. “czystą taryfę” oznaczoną jako G11 (w przypadku wyboru taryfy własnej u sprzedawcy prądu uzupełniana jest o dodatkową literkę na końcu, np. G11k).
Pamiętajmy także, że bez względu na to, czy sprzedawcą prądu jest Tauron, PGE, Enea czy Energa, umowa bez opłaty handlowej jest zawsze możliwa do podpisania , choć raczej nie usłyszymy o niej od przedstawicieli firmy.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: innpoland.pl, optimalenergy.pl