Spięcie w studio TVP Info. Ogórek nie wytrzymała: "proszę zostawić moją córkę w spokoju"
Dzisiejszego poranka w studio TVP Info podczas prowadzonego przez Magdalenę Ogórek programu "Minęła 9" doszło do mocnego spięcia. Zebrani goście komentowali wyniki wyborów parlamentarnych. W pewnym momencie zrobiło się bardzo gorąco na linii Hanna Gil-Piątek - Magdalena Ogórek. - Bardzo bym prosiła, by zostawić moją córkę w świętym spokoju - nie wytrzymała w pewnym momencie prowadząca.
Wybory 2023. Spięcie Ogórek z posłanką opozycji
W poniedziałkowym wydaniu programu "Minęła 9" w TVP Info pojawili się: Maria Koc, Bogusław Liberadzki, Paweł Jabłoński, Hanna Gill-Piątek oraz Henryk Domański. Audycję prowadziła Magdalena Ogórek .
Już na samym początku głos zabrała przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej, która swoją wypowiedź zaczęła od uderzenia w telewizję publiczną. - Witam w wolnej Polsce, jeszcze nie w wolnych mediach. Bardzo się cieszę, że obudziliśmy się dziś ze zwycięstwem opozycji - powiedziała Hanna Gill-Piątek i dodała po chwili, że ma problemy ze zdalnym łączeniem ze studiem TVP, co być może jest celową zagrywką. To nie spodobało się Ogórek.
Magdalena Ogórek starła się z Hanną Gill-Piątek
Magdalena Ogórek szybko wyjaśniła jednak, że w piątek na antenie gościł minister Czarnek i on również miał problemy, a łączenie było z Torunia. Emocje czuć było w powietrzu. Potem między obiema paniami było już tylko gorzej.
- Może pani zapyta kolegów operatorów, to potwierdzą. Nie można tak mówić. Tak to niestety wygląda, jak jesteście państwo z zewnątrz. Proszę takich rzeczy nie robić. Może wy będziecie w przyszłości robić takie numery, ale u nas takie coś się nie dzieje - dodała prowadząca.
Wybory 2023. Magdalena Ogórek nie wytrzymała
- Przez bardzo długi czas w mediach publicznych z ekranu sączyło się kłamstwo - powiedziała w pewnym momencie Hanna Gill-Piątek. Na to znowu bardzo szybko zareagowała prowadząca.
- Pani poseł, proszę nas nie atakować, bo my pani nie atakujemy, nie atakujemy TVN24, gdzie od rana do wieczora leje się propaganda - stwierdziła. - Pani poseł, jeżeli pani mówi, że ktoś się obawiał wysyłać dzieci do szkoły, to ja się zastanawiam, w jakiej pani żyje wirtualnej rzeczywistości. Prawda była taka, że my, dziennikarze TVP, baliśmy się wyjść z pracy - kontynuowała Ogórek.
- Pani akurat dzieci miała w Oxfordzie, więc trudno o takie doświadczenia, jakie mieli Polacy - odpowiedziała jej posłanka KO. - Ja mam córkę w klasie maturalnej. Bardzo bym prosiła, by zostawić moją córkę w świętym spokoju - oburzyła się Magdalena Ogórek .
Źródło: TVP info