Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Śmiertelne potrącenie 14-latka. Kurier miał zakaz prowadzenia pojazdów, firma wydała oświadczenie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 07.01.2025 11:36

Śmiertelne potrącenie 14-latka. Kurier miał zakaz prowadzenia pojazdów, firma wydała oświadczenie

Śmiertelne potrącenie 14-latka na Woli
Fot. KRP IV

Warszawska Wola stała się miejscem tragicznego wypadku, który wstrząsnął całą Polską. Na oznakowanym przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącono 14-letniego chłopca. Sprawcą tragedii okazał się 43-letni Andrzej K., człowiek z bogatą kryminalną przeszłością i zakazem prowadzenia pojazdów. Jak to się stało, że osoba z takim wyrokiem znalazła zatrudnienie jako kierowca?

Andrzej K. nie powinien prowadzić pojazdów

Andrzej K. w momencie zatrzymania miał blisko dwa promile alkoholu we krwi. Wcześniej był karany m.in. za posiadanie narkotyków oraz pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy. Od kwietnia 2023 roku obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, mimo to w piątkowe popołudnie 3 stycznia wsiadł za kierownicę busa.
Do wypadku doszło w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza. Andrzej K. nie zatrzymał się, by udzielić pomocy potrąconemu nastolatkowi, tylko uciekł z miejsca zdarzenia. Po wszystkim ukrył samochód na obrzeżach Warszawy i pił alkohol w towarzystwie członka rodziny. Chłopca nie udało się uratować, mimo reanimacji i natychmiastowego przetransportowania do szpitala.

Zmienili plany ws. zasiłku pogrzebowego. Zamiast waloryzacji mają inny pomysł

Andrzej K. był zatrudniony przez partnera UPS. Firma wydała oświadczenie

Duże kontrowersje budzi fakt, że 43-latek pracował jako kierowca u jednego z partnerów firmy kurierskiej UPS. Firma wydała w tej sprawie oświadczenie:

Możemy potwierdzić, że pojazd należący do partnera serwisowego uczestniczył w śmiertelnym wypadku w Warszawie 3 stycznia 2025 r. Nasi partnerzy serwisowi są niezależnymi firmami i oczekujemy, że będą przestrzegać prawa i przepisów. Są oni starannie wybierani, a my kontrolujemy naszych partnerów w zakresie dozwolonym w celu zagwarantowania naszych wysokich standardów. Razem z naszym partnerem serwisowym wspieramy władze w ich dochodzeniach. Ponieważ dochodzenie jest nadal w toku, prosimy o zrozumienie, że nie możemy udzielić żadnych dalszych informacji. Nasze myśli są z pogrążonymi w żałobie - poinformował rzecznik prasowy UPS.

Nie jest jasne, dlaczego firma zatrudniała kierowcę z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Zastrzeżenia budzi również brak odpowiedzi na pytania o system weryfikacji uprawnień kierowców przez UPS oraz rodzaj umów, na jakich współpracują oni z partnerami serwisowymi.

Tragedia na Woli uwydatniła systemowe zaniedbania?

Rafał Brzoska, założyciel konkurencyjnej firmy kurierskiej InPost, odnosząc się do tej tragedii, podkreślił w mediach społecznościowych, że kierowca nie był związany z jego firmą, ale jednocześnie zaapelował o lepsze możliwości weryfikacji pracowników sektora transportu i logistyki.

Sam jestem rodzicem i trudno mi wyobrazić sobie ból, jaki przeżywa teraz jego rodzina. W tak bolesnych chwilach żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać współczucia. Jednocześnie chcę jednoznacznie i dobitnie zdementować nieprawdziwe doniesienia - kierowca podejrzewany o spowodowanie tego wypadku nie był związany z InPostem, ale z konkurencyjną firmą kurierską - napisał Brzoska.

Rafał Brzoska zwrócił się również z apelem do rządu o wdrożenie systemu szybkiej weryfikacji uprawnień kierowców. Jego inicjatywa wywołała dyskusję w mediach społecznościowych, gdzie przypomniano, że obecnie istnieją możliwości sprawdzenia uprawnień za pomocą rządowych stron internetowych.

Co dalej czeka Andrzeja K.? Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokuratura zarzuca mu spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Za te przestępstwa grozi mu kara do 25 lat więzienia.