Śmierć żołnierza przy granicy. Białoruś odpowiada Polsce
Białoruskie MSZ potwierdziło otrzymanie od Polski noty z żądaniem ekstradycji osoby, która śmiertelnie raniła polskiego żołnierza na granicy. Jednocześnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wzywa Polskę do przywrócenia "pełnej współpracy w zakresie egzekwowania prawa" - informuje reżimowa agencja Biełta.
Radosław Sikorski obiecuje: Białoruś poniesie konsekwencje
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski w czwartek 6 czerwca po tragicznej informacji o śmierci polskiego żołnierza , ranionego na granicy z Białorusią przez jednego z migrantów oświadczył, że strona białoruska poniesie konsekwencje. Zaapelował do wschodnich sąsiadów o ustalenie tożsamości sprawcy i jak najszybsze wydanie go polskim władzom. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wręczyło chargé d’affaires Republiki Białorusi notę protestacyjną.
To jest kompletnie nie do zaakceptowania, żeby sąsiedni kraj tak się zachowywał na granicy - podkreślił.
Białoruś odpowiada Polsce
Białoruś potwierdziła otrzymanie noty protestacyjnej. Rzecznik białoruskiego MSZ Anatolij Głaz złożył kondolencje rodzinie zmarłego polskiego żołnierza i jednocześnie stwierdził, że białoruskie władze rozważą polski wniosek.
Białoruska strona podkreśliła konieczność przywrócenia "normalnych kontaktów granicznych, aby takie tragedie w przyszłości nie miały miejsca".
ZOBACZ: Polskie wojsko poderwało myśliwce. Wydano komunikat
Jednak kilka lat temu strona polska aktywnie i dość głośno zerwała współpracę z Białorusią w sferze egzekwowania prawa, zerwała kontakty w kwestiach pomocy prawnej i dialogu (...). Wszystko to, podkreślam, zostało dokonane jednostronnie przez polskie kierownictwo - powiedział w rozmowie z Biełtą rzecznik białoruskiego MSZ.
Białoruś otwarta na dialog
Rzecznik białoruskiego MSZ zaznaczył, że strona jest otwarta na “dialog pełen szacunku dla obu stron". Określił publiczne noty jako nadmierne upolitycznienie bardzo konkretnej sprawy.
Białoruś jest gotowa przywrócić interakcję w sferze egzekwowania prawa, ale, jak wiemy, jest to droga dwukierunkowa. Dlatego taką interakcję można przywrócić jedynie w całości - powiedział.
ZOBACZ: Mieszkają przy granicy z Białorusią. Teraz przerwali milczenie
Co więcej, w ostatnich latach nie jest to niestety jedyny przypadek śmierci polskich żołnierzy na granicy. Jednak z jakiegoś powodu polskie kierownictwo nie wspomina publicznie tych incydentów - powiedział Głaz.
Nie wiadomo, które przypadki śmierci miał na myśli polityk.