Śmiech przez łzy. Taki "plac zabaw" zbudował deweloper na wielkim blokowisku
Nie da się ukryć, że każdy młody Polak marzy o kupnie własnego mieszkania, najlepiej na nowoczesnym osiedlu mieszkaniowym. Jak się okazuje, niektórzy nawet po dokonaniu wymarzonej transakcji mają uzasadnione powody do narzekań. W sieci jedną z bulwersujących historii podzielił się pewien mężczyzna. Na dowód swoich słów, wszystko uwiecznił również na nagraniu. Internauci nie mają litości.
Zaskakująca "niespodzianka" od dewelopera
W dzisiejszych czasach wielu młodych Polaków narzeka na wysokie ceny mieszkań, które bardzo często uniemożliwiają wyprowadzenie się od rodziców i posiadanie na własność swoich czterech kątów. Ci, którym się to jednak udaje, czasem spotykają przykre niespodzianki ze strony dewelopera. Tzw. patodeweloperka to pojęcie, które w ciągu ostatnich lat znacznie zyskało na popularności.
W ostatnim czasie prawdziwym hitem w sieci stało się nagranie mężczyzny, który opowiedział krótką historię swoich znajomych, którzy kupili mieszkanie na nowoczesnym osiedlu mieszkaniowym. Jedna kwestia ich jednak zszokowała. Internauci komentują.
Miał być plac zabaw dla dzieci, a jest...
Jestem teraz u znajomej, na całkiem sporym osiedlu jak możecie zobaczyć i pokaże wam teraz coś… - zaczyna mężczyzna na nagraniu.
Jak tłumaczy dalej, jego znajomi mają dwójkę dzieci, a deweloper, od którego kupowali mieszkanie, zapewniał ich w związku z tym faktem, że na osiedlu będzie dostępny plac zabaw. Małe dzieci będą miały gdzie się bawić i spędzać czas na świeżym powietrzu.
I zobaczcie. Jest plac zabaw, jest regulamin tego placu i zobaczcie plac zabaw… - mówi mężczyzna na nagraniu, a po chwili kamera pokazuje owe miejsce zabaw dla dzieci.
ZOBACZ: Pokazała zeszyt do religii z dyskontu i się zaczęło. “Idą na całość...”
Na takie blokowisko cały plac zabaw. Jak te dzieci się tu mają pomieścić? - ironizuje autor nagrania.
Pod jego postem pojawiło się mnóstwo komentarzy od innych użytkowników. Internauci nie mają litości.
Internauci bezlitośni
Pod nagraniem posypały się liczne komentarze internautów. Wielu z nich wyraźnie sobie ironizuje, ale zauważa, że formalnie deweloper wywiązał się z umowy, ponieważ plac zabaw powstał. Inna kwestia to fakt, jak wygląda w rzeczywistości.
Ale o co chodzi - jest plac zabaw ? jest! A że mały to kwestia czytania umowy - czytamy. Marnotrawstwo przestrzeni. Ja tam widzę 2 miejsca parkingowe - dodaje prześmiewczo inny użytkownik.
ZOBACZ: Możesz stracić dostęp do Facebooka i e-maila. Ogromny cyberatak na Polskę
"Jest plac zabaw? Jest. A że ludzie kupują mieszkania od patodeweloperów to już ich wina", "Regulamin większy od tego placu zabaw", "Dlatego wolę rynek wtórny z lat 90" - komentują inni.