Nie żyje pensjonariusz DPS. Był skrajnie zagłodzony, prokuratura bada sprawę
81-letni pensjonariusz Domu Pomocy Społecznej trafił do szpitala w Szczecinie w stanie wyniszczenia organizmu. Kondycja zdrowotna emeryta wskazywała na liczne zaniedbania ze strony placówki. Medycy nie byli w stanie go uratować. Sprawę bada prokuratura. Dotychczasowe ustalenia sugerują, że pokrzywdzonych może być więcej. Bulwersującym tematem zajęło się "Państwo w Państwie".
Szokujące zachowanie pracowników DPS. Zagłodzony 81-latek wylądował w szczecińskim szpitalu
Początkiem 2021 roku 81-letni Aleksander Tomczak trafił do szczecińskiego szpitala z Domu Pomocy Społecznej "Dom Kombatanta". U 81-latka lekarze zdiagnozowali zapalenie płuc oraz koronawirusa. Uwagę medyków przykuła jednak kondycja fizyczna mężczyzny, który był bardzo zaniedbany.
Zgodnie z kartą przyjęcia na oddział, staruszek był w stanie ogólnym ciężkim, skrajnie wyniszczony, z uogólnionymi zanikami mięśniowymi, przykurczami kończyn górnych i dolnych . Lekarka, z którą rozmawiali dziennikarze programu "Państwo w Państwie", przyznała, że pacjent wyglądał, jakby nie jadł od co najmniej kilku tygodni. Po niewielu dniach spędzonych w szpitalu 81-latek zmarł.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci mężczyzny było zakażenie koronawirusem . Niezmiennie istotne pozostaje jednak wyjaśnienie stanu skrajnego wyniszczenia organizmu mężczyzny, który jako pacjent DPS, powinien mieć zagwarantowaną profesjonalną opiekę.
Syn 81-latka zawiadomił prokuraturę
Przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, pod który formalnie podlega DPS w Szczecinie, nie dostrzegają winy placówki. Jak tłumaczą, personel ośrodka nie zauważył, aby stan zdrowia 81-latka mógł budzić wątpliwości.
Za wygraną nie dał Marcin Tomczak, syn zmarłego. Mężczyzna złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury . Co więcej, dotarł również do innych osób pokrzywdzonych przez "Dom Kombatanta" . Organ podjął decyzję o połączeniu tych śledztw.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie przesłała oświadczenie do redakcji programu "Państwo w Państwie". Wynika z niego, że śledztwo "ma charakter wielowątkowy i prowadzone jest w zakresie szeregu zdarzeń, o których zawiadomił członek rodziny jednego z pokrzywdzonych".
Sprawą zajęli się radni. Fatalna sytuacja pracowników DPS-ów
Śledczy poinformowali ponadto o tym, że "w ramach prowadzonego śledztwa badane są m.in. wątki błędu medycznego, stosowania nieprawidłowych procedur w tym m.in. związanych z odmową udzielenia adekwatnej pomocy medycznej pensjonariuszom , narażenia pięciu pokrzywdzonych pensjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ".
W sprawę "Domu Kombatanta" i innych szczecińskich domów pomocy społecznej zaangażowali się lokalni radni. Ich kontrola ujawniła dramatyczną sytuację pracowników DPS-ów , którzy liczyć mogą na bardzo niskie zarobki. W związku z tym pojawiają się braki w kadrach. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, w których na prawie sześćdziesięciu mieszkańców DPS przypada jedna opiekunka…
Źródło: polsatnews.pl