Debata w Republice. Kandydat na prezydenta niewpuszczony do studia
W poniedziałek, 14 kwietnia 2025 roku, podczas debaty prezydenckiej organizowanej przez Telewizję Republika, doszło do kontrowersyjnego incydentu z udziałem Macieja Maciaka, jednego z kandydatów na urząd prezydenta RP. Co takiego się wydarzyło?
Kontrowersje wokół debaty TV Republika
Debata prezydencka w Telewizji Republika była jednym z kluczowych wydarzeń kampanii wyborcze - wśród zaproszonych kandydatów znaleźli się m.in. Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen, Szymon Hołownia, Adrian Zandberg, Grzegorz Braun, Marek Jakubiak, Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski oraz Artur Bartoszewicz. Zabrakło jednak Madaleny Biejat i Rafała Trzaskowskiego, którzy odmówili udziału w debacie.
Prezydent Warszawy pojawił się jednak na debacie za sprawą kartonowej podobizny, którą wniósł Marek Jakubiak - polityk odsłonił wykonany z tektury wizerunek nieobecnego kandydata Koalicji Obywatelskiej. Widok ten nie każdemu przypadł do gustu.
Chciałbym odnieść się do dekoracji, którą państwo żeście zainstalowali. To słabe - skomentował Grzegorz Braun.
Prowadząca, Katarzyna Gójska, odniosła się do całej sytuacji, zaznaczając, że postać z tektury nie była pomysłem stacji. Dodała również, że jest to inicjatywa jednego z ubiegających się o fotel Prezydenta RP.
Maciej Maciak nie został wpuszczony na debatę? Skandal w TV Republika
Maciej Maciak, polski dziennikarz i działacz społeczny, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju oraz kandydat na urząd prezydenta RP w wyborach w 2025 w rozmowie z portalem Goniec.pl zdradził, że nie został wpuszczony na wydarzenie.
Nie zostałem wpuszczony na debatę w @RepublikaTV. Usłyszałem od Tomasza Sakiewicza, że "nie mogę wejść". Dziwię się Republice, to może być jeden z argumentów za odebraniem im koncesji. To plucie w twarz tysiącom ludzi - przekazał nam kandydat na prezydenta.
Incydent z niedopuszczeniem Macieja Maciaka do debaty wywołał burzę w mediach społecznościowych - część internautów uznała decyzję organizatorów za kontrowersyjną, podkreślając, że debaty prezydenckie powinny być otwarte dla wszystkich kandydatów spełniających wymagania formalne.
Z kolei Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", przed rozpoczęciem debaty podkreślił znaczenie tego wydarzenia dla polskiej demokracji.
To, że dziś odbędzie się ta debata, jest wielkim sukcesem polskiej demokracji. Debata to podstawa demokracji, głosowanie jest na samym końcu - podsumował.
Tomasz Sakiewicz zaznaczył również, że "brak demokracji kosztuje zawsze więcej" i że "dziś opozycja totalna przeszła na pozycję opozycji antydemokratycznej".
Kontrowersje wokół debaty TV Republika
Media odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu opinii publicznej - organizacja debaty przez stację o określonym profilu politycznym wywołała dyskusje na temat pluralizmu medialnego, a wykluczenie jednego z kandydatów w wyborach, o sprawiedliwy dostęp uczestników wyborów do mediów.
Warto również zauważyć, że Telewizja Republika zorganizowała własną debatę, dystansując się od wspólnej inicjatywy TVP , Polsatu i TVN. Incydent z niedopuszczeniem Macieja Maciaka do wydarzenia podaje w wątpliwość to, czy kandydaci są sprawiedliwie i równo traktowani w trakcie kampanii wyborczej. Z drugiej strony Maciej Maciak już wcześniej "podpadł" za sprawą swoich kontrowersyjnych poglądów.
Jak zauważa wielu komentatorów, wypowiedzi dziennikarza i polityka mają wyraźnie prorosyjski charakter i często pokrywają się z przekazem promowanym przez rosyjską propagandę. Już w zeszłym roku zwrócił na to uwagę Adam Sokołowski, badacz rosyjskiej dezinformacji i aktywny obserwator prorosyjskich środowisk w mediach społecznościowych.
Na łamach "Polityki" analizował on zawartość programu Maciaka, wskazując, że pojawiające się tam treści przypominają narracje typowe dla rosyjskich instrukcji dezinformacyjnych.