Rozrywka.Goniec.pl > Lifestyle > Siostrzeniec Morawieckiego nie ma kontaktu z wujkiem. Skomentował, dlaczego
Monika Majko
Monika Majko 25.07.2021 11:16

Siostrzeniec Morawieckiego nie ma kontaktu z wujkiem. Skomentował, dlaczego

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
STEPHANIE LECOCQ/AFP/East News

Mateusz Morawiecki stoi na czele Rady Ministrów od 2017 roku, a z powodu pandemii koronawirusa w ostatnim czasie szef rządu nie mógł narzekać na brak pracy. Siostrzeniec premiera wyjawił, że polityk nie ma czasu dla swoich krewnych.

Siostrzeniec premiera jest młodym aktywistą i członkiem społeczności LGBT+, który wielokrotnie publicznie przyznawał, że nie zgadza się z polityką i poglądami głoszonymi przez przedstawicieli obecnego rządu. Franek Broda w jednym z wywiadów opowiedział również o swojej relacji z wujkiem.

Mateusz Morawiecki nie ma czasu na spotkania z rodziną

Franek Broda był niedawno gościem studia braci Sekielskich, a rozmowa z 18-latkiem została opublikowana na platformie YouTube. To jednak nie pierwszy raz, gdy młody aktywista wypowiadał się publicznie m.in. o polityce obecnego rządu.

Co ciekawe, krytycznie nastawiany do działań Prawa i Sprawiedliwości nastolatek jest równocześnie siostrzeńcem premiera Polski, Mateusza Morawieckiego. Młody aktywista wyznał jednak, że nie ma kontaktu z wujkiem i to nie ze względu na różnice w poglądach.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Siostrzeniec premiera wyjaśnił, że jego wujek jest bardzo zajęty i ciężko mu znaleźć czas dla dalszej rodziny. Premier na co dzień mieszka w Warszawie, a nieliczne wolne chwile poświęca bliższym krewnym. - On ma swoje obowiązki i czy ktoś go lubi, czy nie lubi, czy popiera tę partię, czy nie, to nie można mu zarzucić, że nie ma obowiązków... Po drugie, on mieszka w Warszawie, ma rodzinę swoją bliższą... Nie mamy ze sobą kontaktu i tak było zawsze - przyznał Franek Broda.

Siostrzeniec premiera otwarcie potępia działania Prawa i Sprawiedliwości

Franek Broda po raz pierwszy pojawił się w mediach już jako 17-latek, gdy publicznie odniósł się do szokujących słów posła Jacka Żalka o osobach ze społeczności LGBT+. Polityk PiS stwierdził wówczas w programie „Fakty po faktach” w TVN, że „LGBT to nie ludzie”.

- Panie pośle. Jestem człowiekiem i się tego nie wstydzę, ale Pan już powinien. Wstyd. I ci ludzie mają nami rządzić?! - pytał wówczas młody aktywista na swoim Facebooku.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Fakt