Sinead O'Connor przygotowała się na swoją śmierć. Zostawiła instrukcję dla dzieci
Śmierć Sinead O'Connor poruszyła jej fanów z całego świata. Okazuje się, że artystka była przygotowana na ten moment. Zostawiła swoim dzieciom instrukcję postępowania.
Sinead O'Connor nie żyje
Dwa dni temu do kraju spłynęły przykre wieści o śmierci słynnej irlandzkiej wokalistki Sinead O'Connor. Gwiazda odeszła w wieku zaledwie 56 lat. Przyczyna jej śmierci nie jest jak dotąd znana. Policja zapewniła jednak, że nie doszło do niej w wyniku przestępstwa.
Okazuje się, że artystka była przygotowana na przedwczesne odejście. Pozostawiła swoim dzieciom instrukcję postępowania w przypadku jej śmierci. Przekazała im, jak mają zachować się w takiej sytuacji.
Sinead O'Connor była przygotowana na własną śmierć
W 2021 roku Sinead O'Connor wyznała w jednym z wywiadów, że przygotowała plan na wypadek własnej śmierci. Gwiazda zadbała między innymi o zabezpieczenie dorobku artystycznego. Nie chciała bowiem, by wytwórnie żerowały na jej muzyce, wydając pośmiertne albumy.
- Kiedy artyści umrą, są znacznie bardziej wartościowi niż wtedy, gdy żyją. Tupac wydał o wiele więcej albumów od czasu swojej śmierci niż za życia, więc to trochę obrzydliwe, co robią wytwórnie płytowe - powiedziała.
Piosenkarka poinstruowała swoje dzieci, aby w przypadku jej śmierci natychmiast zadzwoniły do księgowego. Poprosiła, by zrobiły to zanim poinformują służby ratownicze.
- Dlatego zawsze instruowałam swoje dzieci - nawet kiedy były jeszcze bardzo małe: "Jeśli jutro twoja matka umrze, zanim zadzwonicie pod 911, zadzwońcie do mojego księgowego i upewnijcie się, że wytwórnie płytowe nie zaczną wydawać moich płyt i nie powiedzą wam, gdzie są pieniądze - wyznała Sinead O'Connor.
Sinead O'Connor o żenującym zachowaniu wytwórni
Kolejnym przykładem artysty, którego twórczość została wykorzystana po śmierci, jest Prince. To właśnie po jego odejściu Sinead O'Connor zrozumiała, jak działają korporacyjne wytwórnie muzyczne.
- Jedną z rzeczy, która jest dla mnie wielkim problemem - bardzo się denerwuję, kiedy o tym myślę, jest fakt, że gwałcą jego skarbiec - zauważyła piosenkarka.
Zdaniem Sinead O'Connor to artyści powinni decydować, czy ich utwory zostanie wydane po śmierci. Prince przechowywał swoje dzieła w specjalnym sejfie, nigdy ich jednak nie wydał. Po jego śmierci piosenki i tak ujrzały światło dzienne.