Siedlce. Martwy 74-latek znaleziony w łazience. Służby nie mają wątpliwości co do przyczyny zgonu
Tragiczny wieczór w Siedlcach. Zmarł 74-letni mężczyzna. Senior stracił przytomność, a jego wnuczka wezwała pomoc. Strażacy nie mieli wątpliwości, co doprowadziło do zgonu mężczyzny. Zadziałał tzw. cichy zabójca.
Wnuczka znalazła nieprzytomnego dziadka
Siedlce. W sobotni wieczór 25 marca strażacy i pogotowie otrzymali wezwanie do 74-letniego mężczyzny. Przy telefonie znajdowała się wnuczka seniora.
Wnuczka znalazła nieprzytomnego dziadka w łazience. Wiedziała, że liczy się każda sekunda. Do końca miała nadzieję, że uda się uratować 74-latka, ale ratownicy byli bezradni.
Do mieszkania natychmiast ruszyła pomoc, było za późno
Tragiczny wieczór w mieszkaniu przy ul. Konopnickiej w Siedlcach to dramat, którego można było uniknąć. Co dokładnie stało się za zamkniętymi drzwiami mieszkania?
- W łazience znaleziono nieprzytomnego 74-letniego mężczyznę. O zdarzeniu służby poinformowała jego wnuczka. Pomimo działań podjętych, zarówno przez strażaków, jak i zespół ratownictwa medycznego, nie udało się go uratować - poinformował Paweł Kulicki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach.
Strażak wyjaśnił, że przyczyna zgonu 74-latka nie jest tajemnicą. Nie ma również mowy o udziale osób trzecich. Śmierć seniora to efekt działania tzw. cichego zabójcy, który największe żniwo zbiera w czasie sezonu grzewczego zimą. Mowa o czadzie.
74-latek zatruł się czadem
Strażacy nie mieli wątpliwości, że 74-latek zatruł się czadem. Specjalistyczny sprzęt natychmiast wskazał, że łazienka, gdzie znaleziono mężczyznę, wypełniona była tlenkiem węgla.
- Źródłem był najprawdopodobniej piecyk ogrzewający wodę - wyjaśnił Paweł Kulicki. Czad jest bezwonny i bezbarwny, więc ofiary często nie są świadome, że znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Najczęstsze objawy zatrucia tlenkiem węgla to bóle i zawrotu głowy oraz duszność, senność, nudności i ogólne zmęczenie.
Źródło: tvn24.pl