Sekretarz stanu USA o działaniach Rosji na Ukrainie: "Atak ma nastąpić w przeciągu najbliższych dni"
Sekretarz stanu USA uczestniczył dziś w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zaniepokojony stwierdził, że Rosja zmierza do wywołania wojny i szuka pretekstu do ostatecznego ataku. Na liście celów jest Kijów, a inwazja ma nastąpić w najbliższych dniach.
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken wziął dziś udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, o czym zadecydowali wspólnie Ambasador USA przy ONZ, Biały Dom, Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Departamentu Stanu USA.
Obecność Blinkena na sesji związana była z aktualnymi wydarzeniami wokół Ukrainy i coraz bardziej konfrontacyjnym zachowaniem Federacji Rosyjskiej, która dziś przedstawiła zupełnie absurdalne warunki deeskalacji kryzysu . Niestety, mimo deklaracji o chęci pokojowego rozwiązania sporu ze strony Kremla, amerykańskie władze są przekonane, że spór jedynie przybiera na sile i wkrótce za naszą wschodnią granicą może dojść od rozlewu krwi.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Atak na Ukrainę w możliwy w kolejnych dniach
- Nasze informacje jasno wskazują, że siły, w tym siły lądowe, powietrzne, okręty, przygotowują się do rozpoczęcia ataku przeciwko Ukrainie w nadchodzących dniach - oświadczył Blinken podczas zwołanego przez Rosję posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Jak dodał, Stany Zjednoczone posiadają informacje, że na liście celów Rosji znajduje się Kijów, a armia Putina szykowana jest do ataków przeciwko konkretnym grupom Ukraińców.
Szef dyplomacji USA wezwał tym samym władze w Moskwie do zdementowania tych doniesień i dodał, że z chęcią przyjmie krytykę, jeśli okaże się, że informacje te są nieprawdziwe.
Rosja zaprzecza planom inwazji
Rosja konsekwentnie kpi z obaw Zachodu i utrzymuje, że nie zamierza atakować Ukrainy, zastrzegając jednak, że stanie zawsze w obronie swoich obywateli, którzy mają być rzekomo prześladowani przez ukraińską ludność.
Ponadto, w ostatnich dniach administracja Putina informowała, że wycofuje część swoich wojsk do baz po zakończonych ćwiczeniach. Mimo tego, okazało się to być blefem, bo nie potwierdziły tego ani brytyjskie służby , ani polski minister obrony narodowej.
Dziś rano doszło do niebezpiecznego ostrzału kilku miejscowości w okolicy Donbasu. Do jednej z akcji miano użyć ciężkiego sprzętu, w tym czołgu . Ranne zostały cztery osoby. Zniszczone zostały budynki cywilne, w tym przedszkole.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Demonstracja "Warszawa solidarna z Ukrainą". PKiN w barwach żółto-niebieskich
-
Ambasador USA przy ONZ: "Rosja podjęła kroki w kierunku nadciągającej inwazji"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Radio ZET