Sejm zadecydował. Zmiany w składce zdrowotnej, wiadomo kto zyska najwięcej
Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu posłowie zajęli się jednym z najbardziej wyczekiwanych projektów dotyczących zmian dla przedsiębiorców. Propozycja wywołała gorącą dyskusję, podzieliła scenę polityczną i wzbudziła sporo emocji zarówno wśród rządzących, jak i opozycji. Rezultat jednak jest taki, że Polki i Polacy już mogą szykować się na poważne zmiany w składce zdrowotnej.
Gorąca debata i podzielony Sejm
Podczas wznowionego w piątek posiedzenia Sejmu posłowie debatowali nad rządowym projektem zmian w zasadach ustalania składki zdrowotnej. Prace legislacyjne poprzedziła burzliwa dyskusja, w której pojawiły się głosy krytyki ze strony klubu PiS oraz Lewicy.
Mariusz Błaszczak zapowiedział jednogłośne głosowanie przeciwko projektowi przez klub PiS, a przedstawiciele Lewicy zarzucali rządowi, że zmiany uderzą w finansowanie publicznej służby zdrowia.
Mimo to projekt uzyskał poparcie większości. W głosowaniu udział wzięło 428 posłów, z czego 213 było „za”, 190 „przeciw” , a 25 wstrzymało się od głosu. Nie głosowały 32 osoby.
Nowy model składki – Jak będzie naliczana?
Zgodnie z przyjętym rozwiązaniem, nowa składka zdrowotna będzie miała dwuelementową strukturę. Dla przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej lub podatku liniowego, składka zostanie podzielona na część ryczałtową oraz procentową – 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia oraz 4,9 proc. od nadwyżki dochodu powyżej 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia.
Dla korzystających z ryczałtu stawka procentowa wyniesie 3,5 proc. od nadwyżki przychodów powyżej trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia. Dodatkowo, dla podatników korzystających z karty podatkowej składka zostanie zmniejszona – z obecnych 9 proc. od minimalnego wynagrodzenia do 9 proc. od jego 75 proc.
ZOBACZ TAKŻE: Zaczęło się "polowanie" po awanturze Kaczyńskiego i Giertycha. Posypią się kary
Korzyści, kontrowersje i miliardowe koszty
Choć projekt w założeniu ma wspierać przedsiębiorców, według resortu finansów skorzysta na nim około 2,45 mln osób prowadzących działalność gospodarczą – nie obyło się bez krytyki.
Największe kontrowersje budzi fakt, że nowe przepisy całkowicie eliminują możliwość odliczenia zapłaconych składek zdrowotnych od podatku dochodowego, co oznacza, że część przedsiębiorców może zapłacić więcej niż obecnie.
Dodatkowo, zmiany mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł rocznie , a według obliczeń Lewicy wyrwa w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia może sięgnąć nawet 5 mld zł.
Minister finansów Andrzej Domański zapewnił jednak, że ubytek zostanie uzupełniony środkami z budżetu państwa w 2026 roku, co – jak twierdzi, nie zagrozi finansowaniu ochrony zdrowia.
