SBU przechwyciła rozmowę rosyjskiego żołnierza. "Wchodzą do domów i gwałcą"
Służba Bezpieczeństwa Ukriany przechwyciła rozmowę żołnierza Donieckiej Republiki Ludowej z kuzynką, która mieszka w okupowanym przez Rosjan obwodzie zaporoskim. Na nagraniu wspominają m.in. o gwałtach, których mają dopuszczać się rosyjscy żołnierze. W zamian za młode dziewczynki proponują olej napędowy.
Doniesienia o gwałtach na ludności cywilnej i dzieciach pojawiają się w przestrzeni medialnej od początku wybuchu wojny w Ukrainie. O brutalnych praktykach rosyjskich żołnierzych zrobiło się głośno, gdy Ukriańcy odbili podkijowskie miejscowości .
Kolejne dowody na gwałty na nastolatkach. SBU ujawnia treść rozmowy
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy od początku wojny przechwytuje rozmowy telefoniczne. W trakcie jednej z nich rosyjski mundurowy stwierdził, że "Putin to osioł i jest skończony" . Z innych nagrań wynika, że "Rosjanie okradają nawet swoich" i traktują okrucieństwa w Buczy "jak codzienność" .
W czwartek ukraiński kontrwywiad opublikował treść najnowszej przechwyconej rozmowy na komunikatorze Telegram. Na nagraniu słychać konwersację żołnierza samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i jego kuzynki , która mieszka na zajętych przez Rosjan terenach obowodu zaporoskiego.
- Sierioża, chodź i sam zobacz, co się tutaj dzieje. Zawsze ci ufałam. Wierzyłam, gdy tłumaczyłeś mi, kim są "banderowcy" i znienawidziłam ich. A teraz kogo mam nienawidzić? - pyta Ukrianka z miejscowości Tarasowka.
W dalszej części nagrania kobieta żali się, że " nie wie, gdzie ma chować swoje wnuczki", które mają 10 i 14 lat przed "wyzwolicielami". - Częstujemy ich jedzeniem, a oni [rosyjscy żołnierze - przyp. red.] wchodzą do domów i gwałcą, nie oszczędzają nawet dzieci, strzelają w nogi - wskazuje.
W dalszej części nagrania kuzynka z bezradnością pyta "co ma robić". Z jej obserwacji wynika, że Rosjanie "chodzą po wsi, wypytują o młode dziewczęta i proponują w zamian za nie olej napędowy".
W odpowiedzi mundurowy z Donieckiej Republiki Ludowej wskazuje, aby k obieta opuściła Taraskówkę, dopóki ma taką możliwość. - Gdzieś na tyły frontu, do miasta - radzi.
RPO Ukrainy o ofiarach w Irpieniu. Miały ślady gwałtów i tortur
Zaledwie dwa dni temu ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa ujawniła inne przypadki brutalnych aktów, których mieli dopuścić się rosyjscy mundurowi. W Irpieniu (obwód kijowski) służby znalazły zwłoki dzieci ze śladami tortur i gwałtów. Wśród ofiar były 10-letnie dziewczynki. Dzień po tym wstrząsającym odkryciu RPO Ukrainy zapowiedziała podjęcie kolejnych działań - tym razem w Buczy . Ciała odnalezionych ofiar zostaną poddane ekshumacji w celu identyfikacji i określenia przyczyn śmierci.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba twierdzi, że masakra, do której doszło w Buczy, to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Wicemer Mariupola przyznał na antenie TVN24, że jest przekonany, że również mieszkańcy jego miasta padli ofiarą haniebnych ataków.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Przemówienie Brauna wstrząsnęło polskim Sejmem. Poszło do ukraińskie flagi
-
" Kłopoty Władimira Putina. Elitarna jednostka odmówiła dalszej walki
-
Oligarcha rosyjski postawiony przez USA w stan oskarżenia. Wcześniej objęty został sankcjami
Źródło: polsatnews.pl, goniec.pl