Samochód wbił się w przydrożne drzewo. Nie żyją dwie osoby, młodsza miała tylko 16 lat
Tragiczny wypadek pod Pleszewem w Wielkopolsce. Nie żyje dwoje młodych ludzi. Młodsza z ofiar ma zaledwie 16 lat. Strażacy musieli wycinać poszkodowanych z auta wbitego w przydrożne drzewo. Ratownicy pogotowia nie byli nic zrobić.
Pleszew: śmiertelny wypadek z udziałem dwóch młodych osób
W poniedziałek (25.03) pod Pleszewem w województwie wielkopolskim doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Krótko po godzinie 20 na trasie Grodzisk-Zawidowice rozbił się samochód.
W volkswagenie znajdowały się dwie osoby. Lokalne media podają, iż kierowca miał 19 lat, a obok niego siedział zaledwie 16-letni chłopiec . Samochód, którym podróżowali, został całkowicie zniszczony.
Samochód wbił się w przydrożne drzewo
Policja wyjaśnia okoliczności śmiertelnego wypadku z udziałem młodych ludzi, ale na ten moment szczegóły nie są znane. Wiadomo, iż w pewnym momencie niebieski samochód zjechał z drogi i wbił się w przydrożne drzewo .
ZOBACZ : Wiadomo, co teraz stanie się z księżną Kate. Widzieli, jak się pakuje
Maska została zupełnie zmiażdżona. Konar drzewa wbił się tak głęboko, że dotarł aż do wysokości miejsca pasażera. Części silnika porozrzucane były dookoła. Strażacy zostali postawieni przed trudnym zadaniem i musieli sięgnąć po specjalistyczny sprzęt hydrauliczny.
Nie żyją dwie osoby, młodsza ofiara ma tylko 16 lat
Młodzi ludzie jadący volkswagenem zostali zakleszczeni w powyginanej blasze karoserii. Strażacy licząc na to, że mimo wszystko uda się uratować 19-latka i 16-letniego pasażera zaczęli wydobywać poszkodowanych . Delikatnie rozcinali blachę, aby móc wydostać ich z rozbitego pojazdu.
ZOBACZ : Pogoda na Wielkanoc zaskoczy. Polacy będą zachwyceni
- Osoby te wspólnie z zespołem ratownictwa medycznego ewakuowano na zewnętrz. Niestety, pomimo natychmiastowych czynności podjętych przez Zespół Ratownictwa Medycznego stwierdzono zgon obu mężczyzn - przekazał st. kpt. Paweł Mimier, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie w rozmowie z lokalnym portalem grodzisk.naszemiasto.pl.
Na miejsce wezwano prokuratora. Policjanci zabezpieczali pod jego nadzorem wszystkie dowody. Pomogą one wyjaśnić, jak doszło do śmiertelnego wypadku i jak wyglądały ostatnie chwile przed zderzeniem z drzewem.
Źródło: grodzisk.naszemiasto.pl.