Rzecznik Kremla atakuje Polskę. Padły mocne słowa. "To nie wróży nic dobrego"
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, stwierdził, że Polska od wieków co pewien czas popada w szał nienawiści do Rosjan i ostrzega, że takie wrogie działania wobec Rosji nie wróżą nic dobrego dla Polski i Polaków. Rosjan oburza m.in. stosowanie w Polsce nazwy Królewiec zamiast rosyjskiej nazwy Kaliningrad.
Protesty zablokowały plany ambasadora Rosji w Warszawie. Reakcja Pieskowa
9 maja Rosja obchodziła rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej. Ambasador Rosji w Warszawie, Siergiej Andriejew, planował złożyć kwiaty przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, jednak protestujący zablokowali mu drogę i uniemożliwili mu dotarcie do pomnika. Andriejew odjechał, nie będąc w stanie złożyć kwiatów. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, skomentował tę sytuację, twierdząc, że Polska od wieków co pewien czas popada w szał nienawiści do Rosjan.
Propaganda Kremla oskarża Polskę o wrogie działania z powodu nazwy Kaliningradu
Rosyjska agencja Ria Novosti opisuje te wydarzenia jako "wrogie działania Warszawy", a propaganda Kremla podkreśla, że Polska zaleca używanie polskiej nazwy Królewiec zamiast rosyjskiej nazwy Kaliningrad dla tego regionu.
Rzecznik Kremla ostrzega, że takie wrogie działania wobec Rosji nie wróżą nic dobrego dla Polski i Polaków. Pieskow twierdzi, że Polska od wieków popada w szał nienawiści do Rosjan, a takie zachowanie graniczy z szaleństwem.
O co chodzi z Kaliningradem?
Istotnie, na kwietniowym posiedzeniu Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej uchwaliła, że dla miasta Kaliningrad zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec, a dla obwodu kaliningradzkiego - obwód królewiecki. Uchwała weszła w życie 9 maja.
Rosyjska , a właściwie radziecka nazwa, nadana została dopiero w 1946 roku. Komisja oceniła, że "obecna rosyjska nazwa tego miasta jest sztucznym chrztem niezwiązanym ani z miastem, ani z regionem". Chodzi również o samą osobę patrona. Michaił Kalinin był współodpowiedzialny za masowe zbrodnie komunistyczne. To między innymi jego podpis znalazł się na decyzji o zamordowaniu polskich oficerów w Katyniu w 1940 roku.
Źródło: Ria Novosti