Rząd nie wesprze finansowo Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
Skandaliczna decyzja polskiego rządu. Politycy zadecydowali, że Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży nie uzyska w tym roku państwowego dofinansowania. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę wystosowała apel do premiera Mateusza Morawieckiego.
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży funkcjonuje w Polsce już 13 lat. To bezpłatny, anonimowy telefon, na który mogą zadzwonić młode osoby w kryzysie. W czasach, gdy liczba interwencji ws. młodzieży rośnie z roku na rok, inicjatywa zdaje się być szczególnie potrzebna.
Przez lata Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę uratowała tysiące istnień i udzieliła niezliczoną ilość porad. Niestety, od kiedy w Polsce władzę sprawuje Zjednoczona Prawica, organizacja ma coraz więcej problemów.
Rząd dobija psychiatrię dziecięcą
Dziś media zelektryzowała wiadomość o tym, że rząd podjął decyzję o braku wsparcia finansowego dla Telefonu Zaufania. Podczas gdy psychiatria dziecięca praktycznie nie funkcjonuje w naszym kraju, władze odcinają kolejną kroplówkę potrzebującej młodzieży.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Choć jak zapewniają politycy, pomoc dzieciom nie została odebrana, bo od grudnia 2020 roku funkcjonuje nowy "Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka", nie cieszy się on takim zaufaniem wśród dzieci i nastolatków.
Decyzja rządzących to jasny sygnał, ze zdrowie psychiczne małoletnich traktowane jest jako temat drugiej kategorii. Tymczasem, według statystyk, każdego dnia w Polsce czworo dzieci próbuje odebrać sobie życie, a przecież wiele przypadków nie jest zgłaszanych i nie figuruje w oficjalnych danych. - Dzieci muszą mieć zagwarantowane wsparcie ze strony państwa - mówi w rozmowie z Onetem prof. Błażej Kmieciak, szef komisji ds. pedofilii i dodaje, że nie ma zgody na to, by telefony zaufania stały się miejscem na monopol.
Telefon Zaufania bez wsparcia państwa
- Nie mamy prawa, jako dorośli, kłócić się w sytuacji, w której statystyki policyjne pokazują, że od początku stycznia do końca listopada ubiegłego roku 1 339 dzieci i nastolatków w wieku 7-18 lat próbowało popełnić samobójstwo - alarmuje prof. Kmieciak.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę do tej pory pozyskiwała fundusze m.in. z grantów i konkursów organizowanych przez MEiN oraz MSWiA. Początkowo państwo oferowało wsparcie w wysokości 30 - 60 proc. rocznego budżetu utrzymania telefonu, później wskaźnik ten spadł do 6 proc.
W tym roku fundacja też liczyła na pomoc. 29 grudnia wystosowała pismo do szefa resortu spraw wewnętrznych z prośbą o spotkanie. Zaproszenia nie dostała do dziś.
W innych europejskich krajach wsparcie dla podobnych inicjatyw jest o wiele większe niż w Polsce. W Danii rząd ponosi 13 proc. kosztów, w Chorwacji 28 proc., a u naszych południowych sąsiadów Czechów - 60 proc .
W ubiegłym roku eksperci dyżurujący przy telefonie FDDS w trybie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przeprowadzili ponad 57,6 tys. rozmów i odpowiedzieli na 9232 wiadomości online.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę wystosowała list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym napisała, że decyzja rządu jest dla niej niezrozumiała.
- Wobec pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży i ogromnych problemów społecznych wywołanych pandemią, telefon 116 111 jest ważnym zasobem zdalnej pomocy psychologicznej dla najmłodszych obywateli naszego kraju. Wiemy, że obecna oferta pomocy telefonicznej w Polsce nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu ze strony dzieci - można przeczytać w apelu do szefa polskiego rządu.
-
Dramatyczny wzrost cen pochówku i kremacji. Podwyżki o nawet 1200 złotych
-
Żona Budki o "niszczycielskiej sile" Polskiego Ładu. Pokazała zdjęcie z Gliwic
-
Andrzej Duda o "niepokojących sygnałach". Sugeruje utworzenie komisji ws. Pegasusa
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl źródło: Onet