Wojna w Ukrainie. Rosyjscy jeńcy zdradzili prawdę o rosyjskiej inwazji
Ukraińska armia pojmała siedmiu rosyjskich jeńców, którzy wzięli udział w konferencji prasowej w Kijowie. Mężczyźni przeprosili naród ukraiński za dokonane zbrodnie i wystosowali apel do przywódców Rosji, aby zaprzestali "bezsensownej i podstępnej" wojny. Oprócz tego, wezwali swoich kolegów do złożenia broni i nazwali samych siebie "faszystami".
To już kolejny raz, gdy pojmani żołnierze armii Władimira Putina skomentowali wojnę w Ukrainie z rosyjskiego punktu widzenia i skrytykowali przywódcę swojego kraju. Wcześniej podobnego czynu dopuścili się trzej jeńcy, którzy wezwali Rosjan do powstania przeciwko dyktatorowi.
Rosyjscy żołnierze szczerze powiedzieli, co myślą o wojnie
W środę w siedzibie Interfax-Ukraina odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięło siedmioro schwytanych przez ukraińskich żołnierzy Rosjan, wysłanych do udziału w walkach w Ukrainie. Mężczyźni stracili swój sprzęt na bagnach i po krótkiej walce oddali się do niewoli.
Pod skrzydłami Ukraińców mieli czas na dłuższą refleksję, a swoimi przemyśleniami podzielili się z opinią publiczną. Jeden z nich, Wołodymyr Raskazow, nazwał siebie i swoich kolegów "zbrodniarzami wojennymi" i opowiedział o wstrząsających działaniach rosyjskiej armii.
- Kiedy przebywaliśmy tu w szpitalu, słyszeliśmy ciągły ostrzał ciężkiej artylerii Federacji Rosyjskiej, samoloty bombardowały szpitale, szkoły, przedszkola, placówki medyczne. Był niekończący się ostrzał z ciężkich systemów miotaczy ognia i systemów artyleryjskich – mówił.
Drugi z wojskowych potwierdził doniesienia mówiące o tym, że żołnierze rosyjscy są regularnie oszukiwani przez swoich przełożonych . Jak przyznał, powiedziano mu, że musi "ratować ludność cywilną" w Ukrainie, jednak gdy prawda wyszła na jaw, wezwał kolegów do dezercji. - Nasz rząd powiedział, że należy tu ratować cywilów. Chcę powiedzieć rosyjskim żołnierzom, żeby rzucili broń. Tu jest ludność cywilna, która nie chce wojny. Chcę również powiedzieć mojemu naczelnemu dowódcy, aby przestał terroryzować Ukrainę – oznajmił.
Jeńcy grożą obaleniem rosyjskiego rządu
Podczas spotkania z dziennikarzami padło wiele zaskakujących słów i deklaracji. Okazało się, że Rosjanie dopiero na miejscu przekonali się, że w Ukrainie żyją pokojowo nastawieni ludzie, którzy są bestialsko mordowani bez żadnych powodów.
Jeniec Serhij Błażko zaapelował więc m.in. do Władimira Putina o zaprzestanie wysyłania żołnierzy, bombardowania i zabijania cywilów. Jego kolega przeprosił zaś ludność Ukrainy i zagroził rosyjskim władzom narodowym powstaniem.
- Mówię głównodowodzącemu - jest tu wielu takich jak my i prędzej czy później wrócimy do domu, a ludzie stracą cierpliwość i chwycą za broń, by obalić rząd, który podstępnie wysyła tu chłopców jako mięso armatnie - powiedział.
Pytany o to, jak członkowie rosyjskiej armii czują się, gdy zabijają dzieci, odparł jedynie, że w tej sytuacji to oni, a nie Ukraińcy, są prawdziwymi "faszystami".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Rosyjska primabalerina krytycznie o Putinie. Twierdzi, że wstydzi się za swój kraj
-
Prezydent Ukrainy udzielił osobistego wywiadu. "Umieramy za ciebie"
Źródło: PAP