Roksana Węgiel szczerze o ślubie. Bez tej jednej rzeczy nie doszłoby do ceremonii
Roksana Węgiel kilka tygodni temu wzięła ślub kościelny. Jak wspomniała w najnowszym wywiadzie, nie wyobraża sobie, by miało być inaczej. Bez ogródek przyznała, że zawieranie małżeństwa jedynie w formie cywilnej jest dla niej niezrozumiałe. Podsumowała taką postawę jednym dosadnym zdaniem.
Roksana Węgiel marzyła, by wziąć ślub w kościele
Chociaż od jakiegoś czasu zauważa się odchodzenie ludzi od Kościoła katolickiego, a poszczególne kurie cierpią na drastyczny spadek liczby święceń kapłańskich, to jednak niektórzy wciąż czują ogromne przywiązanie do wspólnoty. I taką osobą jest Roksana Węgiel, która z pełnym przekonaniem nazywa się osobą wierzącą . Uczęszcza na niedzielne msze i z ukochanym często poświęca chwilę na wspólną modlitwę.
Z tego powodu, odkąd tylko pamięta, pragnęła stanąć przed ołtarzem, by zawrzeć małżeństwo przed Bogiem. Pod koniec sierpnia bieżącego roku udało jej się spełnić marzenie.
Małżeństwo pozwoliło Roksanie Węgiel odnaleźć spokój
Nieco ponad miesiąc po ceremonii Roksana Węgiel wzięła udział w programie “Ja wysiadam”. Opowiedziała tam między innymi o trasie koncertowej, przesuniętej z uwagi na jej problemy zdrowotne , a także o byciu świeżo upieczoną żoną.
19-letnia piosenkarka wspomniała, że pochodzi z rodziny mocno związanej z tradycyjnymi wartościami. W związku z tym przygotowania do ceremonii zaślubin dotyczyły nie tylko klasycznych spraw, jak rezerwacja sali czy wybór idealnych kreacji, ale też sfery duchowej. Para uczęszczała na prywatne nauki przedmałżeńskie.
Bardzo cieszymy się, że mogliśmy sobie przyrzec miłość przed Bogiem. Jesteśmy bardzo wierzącymi ludźmi i było to dla nas ważne w aspekcie duchowym, więc przeżywaliśmy to metafizycznie. Przyłożyliśmy się, żeby przeżyć to nie tylko ciałem, ale też duszą – mówiła w wywiadzie.
Roksana Węgiel o ślubach cywilnych. Skrytykowała niektóre pary
Z perspektywy czasu złożenie sakramentalnej przysięgi zadziałało na Roksanę Węgiel uspokajająco . Teraz ma wrażenie, że jej życie jest stabilniejsze.
Warto nadmienić, że jakiś czas przedtem artystka cywilnie zawarła małżeństwo z Kevinem Mglejem. Para podjęła taką decyzję, kierując się wolą babci Kevina, której stan zdrowia ulegał stopniowemu pogorszeniu. Oczywiste było dla nich, że powtórzą przysięgę w świątyni. Unikanie kościelnego ślubu przez to, że z zasady jest jeden na całe życie, piosenkarka uważa za nonsens.
Nie rozumiem takiego myślenia. Jak już podejmujesz decyzję i wchodzisz z kimś w związek małżeński, to liczysz, że się nie rozstaniecie. (...) Rozumiem, że ludzie mają różne poglądy. Akceptuję to, każdy ma wolną wolę. Ja po prostu wyznaję swoje wartości, nigdy się ich nie wstydziłam – podsumowała.
Czytaj także : Gwiazda "Klanu" Paulina Holtz do dziś dziękuję ojcu. Poświęcił dla niej niezwykłą karierę