Goniec.pl Wiadomości Rakieta spłonęła nad Polską. Kuriozalne tłumaczenia polskich władz
fot. Facebook/"Z głową w gwiazdach"

Rakieta spłonęła nad Polską. Kuriozalne tłumaczenia polskich władz

20 lutego 2025
Autor tekstu: Bartłomiej Binaś

Wczoraj niemal wszystkie media informowały o zaskakującym zjawisku, jakie pojawiło się o świcie na polskim niebie. Okazało się, że to szczątki rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Jej fragmenty spadły w kilku częściach Polski. Czy to zdarzenie było zagrożeniem dla obywateli? Wicepremier i szef MON mówi o problemie komunikacyjnym z Polską Agencją Kosmiczną. Podał kuriozalny powód.

Szczątki rakiety Falcon 9 nad Polską, szef MON ujawnia "problemy komunikacyjne"

W środę o świcie tajemniczy obiekt rozświetlił niebo nad zachodnią Polską . Już pierwsze informacje specjalistów wskazywały na to, że mamy do czynienia ze szczątkami rakiety Falcon 9 produkowanej przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX. Informował o tym m.in. popularyzator astronomii Karol Wójcicki, prowadzący profil "Z głową w gwiazdach", specjalizujący się w tej dziedzinie. Chwilę po godzinie 13.00 doniesienia potwierdziła oficjalnie Polska Agencja Kosmiczna. W komunikacie podano, że między 4:46 a 4:48 "doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9 R/B".

Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), Zespół Departamentu Bezpieczeństwa Kosmicznego (DBK) potwierdza, że w nocy w godz. 04:46 – 4:48, 19. lutego 2025 r. doszło nad terytorium Polski do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej FALCON 9 R/B – obiektu o numerze NORAD / COSPAR ID 62878 / 2025-022Y. Człon rakiety o masie ok. 4 ton, pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dn. 1 lutego 2025 r. - przekazano.

Jeszcze wczoraj goszczący w RMF FM wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że zdarzenie nie było czymś, co zagrażało bezpieczeństwu państwa.

W sprawie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa podejmę jednak stosowne kroki zaraz po rozmowie, by informacji było więcej niż mniej. Obiecuję, że podejmę stosowne działania - mówił Kosiniak Kamysz.

W ostatnich godzinach szef MON zdradził, że doszło do problemów komunikacyjnych z Polską Agencją Kosmiczną. Podał kuriozalne powody tej sytuacji.

Awantura w "Fakty po faktach". Schreiber nagle wyciągnął telefon, nie mógł przeboleć jednej rzeczy
Kuzynka papieża Franciszka przerwała milczenie. Wiemy, co się naprawdę z nim dzieje

Rakieta Falcon 9 spłonęła nad Polską, ostrzeżenie przyszło na "nieaktualnego maila"

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w TVN24, że był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, "która nie przekazała skutecznie informacji" odnośnie rakiety Falcon 9 nad polskim niebem. Wicepremier wyjaśnił, że agencja wysłała do resortu wiadomość "na maila, który jest od pół roku nieaktualny". Dodał, że była to skrzynka mailowa jednego z departamentów.

To jest poważna sprawa i minister (rozwoju i technologii, Krzysztof - red.) Paszyk (...) podejmuje dzisiaj odpowiednie kroki w tej sprawie – mówił Kosiniak-Kamysz. - W sytuacji, kiedy powzięliśmy informację, wczoraj, od naszych sojuszników z Unii na temat innej rakiety czy innego obiektu, który może się znaleźć (na niebie - red.) dzisiaj, to już rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych, który jest odpowiedzialny za komunikację w tej sprawie, o tym poinformował - zaznaczył.

POLSA w środę poinformowała, że raport w tej sprawie przekazała kilku resortom już we wtorek.

Wczoraj rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński opublikował komunikat, z którego wynika, że dziś (20 lutego) również można spodziewać się podobnych zjawisk na niebie.

Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że jutro (czwartek 20 lutego 2025 roku) od godziny 9:48 do godz. 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską. Obiektem jest część rakiety nośnej wyniesionej 8 lutego w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis, która wystartowała z Nowej Zelandii - napisał w środę wieczorem.

Popularyzator astronomii Karol Wójcicki, który wczoraj jako pierwszy informował o szczegółach i szczątkach rakiety Falcon 9 nad Polską, tak skomentował informację MSWiA:

W myśl zasady "Mądry Polak po szkodzie" po dzisiejszym incydencie z Falconem 9 służby "na wszelki wypadek" zaczną informować o każdej deorbitacji możliwej nad Polską - napisał. - Tak, jutro jest kilkunastogodzinne okienko deorbitacyjne dla rakiety Elektron - informowałem o tym na LIVE dziś. Rakieta przeleci bezpośrednio nad Polską jutro dokładnie między 20:31:00 a 20:31:51. Będzie nad naszym terytorium przez DOKŁADNIE 51 sekund - poleci nad zachodnią częścią kraju. Wleci od południa nad Jelenią Górą, wyleci nad Świnoujściem w stronę Bałtyku. Gdyby ktoś w MON, MSWiA lub POLSA chciał się tym serio zająć, to by to sprawdził i o tym poinformował. A tak mamy głośne zapowiedzi ("Ze struktur Unii Europejskiej") wskazujące na to, że ktoś nad nami czuwa. Nie strach jest tu metodą, a rzetelna informacja – podkreśla Wójcicki.

Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej pilnie wezwany do resortu ws. incydentu z rakietą Falcon 9

Polska Agencja Kosmiczna podkreśla, że POLSA już we wtorek ostrzegała rząd ws. rakiety Falcon 9.

Polska Agencja Kosmiczna informuje na bieżąco o tym, co się dzieje w przestrzeni kosmicznej. Jeden z raportów, który dotyczył właśnie możliwej reentry (ponownego wejścia w atmosferę rakiety – red.), był wysyłany wczoraj o godz. 12. do odpowiednich ministerstw i służb - oznajmiła rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej Agnieszka Gapys.

W raporcie "podawano przewidywania dotyczące wejścia nad Polską w atmosferę, w niekontrolowany sposób części członu rakiety nośnej Falcon 9". Dokumenty zostały wysłane do resortu obrony, rozwoju i technologii, spraw zagranicznych, infrastruktury, nauki i szkolnictwa wyższego oraz edukacji.

Rzecznik MON Janusz Sejmej tłumaczył, że raport POLSA nie dotarł do ministerstwa. Źródła PAP wskazują, że Agencja wysłała raport o możliwym zdarzeniu w związku z rakietą Falcon 9  we wtorek o 14 i dotyczył on obszaru całej Europy. POLSA miała nie rozesłać z kolei informacji, że obszar, na którym może dojść do upadku szczątków rakiety, został zawężony do obszaru Polski.

Jak ustaliło w czwartek Polskie Radio, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) został wezwany w trybie pilnym do ministerstwa rozwoju i technologii. Grzegorz Wrochna ma złożyć szczegółowe wyjaśnienia ws. wczorajszego incydentu ze szczątkami rakiety Falcon 9.

ZOBACZ: Perfidne zachowanie Donalda Trumpa ws. Ukrainy. Takie słowa, to "miód na serce" Putina

Wczoraj na terenie Wielkopolski w trzech miejscach znaleziono tajemnicze obiekty, które prawdopodobnie były elementem rakiety Falcon 9. Znaleziska zostały odnotowane w Śliwnie koło Nowego Tomyśla, w Wirach i Komornikach. Służby nie wykluczają, że podobnych obiektów jest więcej. Informował o tym również Karol Wójcicki, twórca profilu "Z głową w gwiazdach".

Tak jak informowałem, w drugim stopniu rakiety Falcon 9 tego typu zbiorników jest co najmniej kilka. Jeśli przetrwał jeden, można było się spodziewać, że spadną też kolejne. Najprawdopodobniej to się właśnie stało - czytamy.

Kuzynka papieża Franciszka przerwała milczenie. Wiemy, co się naprawdę z nim dzieje
Tysiące działek potężnie straci na wartości, wielu Polaków załamuje ręce. Zacznie się już w 2026 roku
Obserwuj nas w
autor
Bartłomiej Binaś

Redaktor portalu Goniec.pl. Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Jako redaktor Gońca dążę do tego, aby czytelnicy otrzymywali najważniejsze i najbardziej rzetelne informacje z Polski i świata. Interesuje się polityką, polską literaturą, a także sportami walki, w szczególności MMA. W wolnych chwilach zarywam noce dla gal UFC.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport