Przyszli na kontrolę z ZUS do domu pogrzebowego. To, co zrobił właściciel odbiera mowę
Niemałą pomysłowością wykazał się jeden z właścicieli zakładu pogrzebowego. Mężczyzna, chcąc uniknąć kontroli ZUS, schował się do trumny. Jego kryjówkę zdradził męczący go kaszel. Próby uniknięcia odpowiedzialności za nadużywanie zwolnień lekarskich nie należą do rzadkości.
Przyszli na kontrolę z ZUS do domu pogrzebowego. Znaleźli właściciela w trumnie
Historia ta z powodzeniem mogłaby znaleźć się jako jedna ze scen w komedii poświęconej wzajemnej miłości obywatela i systemu, w którym przyszło mu bytować. Zwłaszcza, iż cała rzecz dotyczy relacji pracowników z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Zapewne niejednemu płatnikowi składek zdarzyło się zachorować i wylądować na zwolnieniu lekarskim. W takiej stacji należy być przygotowanym na ewentualną kontrolę.
- Prowadzimy dwa rodzaje kontroli. Sprawdzamy, czy osoba na zwolnieniu korzysta z niego prawidłowo, a nie np. pracuje, remontuje mieszkanie, czy wykonuje inne prace , które mogłyby wydłużyć jej powrót do zdrowia.
Jeśli osoba korzystała ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem, to wstrzymujemy wypłatę świadczenia . Jeżeli zasiłek został już wypłacony, to nakazujemy jego zwrot - mówiła w rozmowie z “Gazetą Pomorską” Krystyna Michałek z regionalnego oddziału ZUS w woj. kujawsko-pomorskim.
Rzeczniczka podzieliła się niejedną intrygującą opowieścią, związana z przeprowadzonymi kontrolami. Pośród wielu zaskakujących przypadków był m.in. lekarz, który podczas zwolnienia udzielał konsultacji medycznych w innej jednostce szpitalnej lub nauczyciel, który w innej szkole prowadził zajęcia online. Jednak to historia z właścicielem zakładu pogrzebowego wywołała największe zdumienie u pracowników ZUS.
- Najbardziej osobliwym przypadkiem w kraju była niedawna kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego u właściciela zakładu pogrzebowego, który w swoim miejscu pracy schował się w trumnie, no i zdradził go po prostu kaszel - opowiadała rzeczniczka.
Kontrole z ZUS. Co należy wiedzieć?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo przeprowadzania kontroli prawidłowego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego, które w związku z chorobą wyłącza daną osobę z pracy.
Kontrola taka ma za zadanie w szczególności określić prawdziwość zaistniałego faktu oraz to, czy w okresie trwania zwolnienia lekarskiego pracownik ten nie wykonuje pracy zarobkowej lub, czy nie wykorzystuje wystawionego dokumentu w sposób niezgodny z jego celem.
Co więcej, w sytuacji wystawienia takowego zwolnienia w związku z koniecznością sprawowania opieki nad chorą osobą (dzieckiem lub innym członkiem rodziny) podczas kontroli zostanie ustalone, czy poza pracownikiem z wystawionym zwolnieniem nie ma innych domowników, którzy mogliby zapewnić opiekę choremu.
Kontrole z ZUS nie należą do rzadkości
Choć niejednemu pracownikowi zdarzyło się korzystać ze zwolnienia lekarskiego, podczas którego nigdy nie miał żadnej kontroli z ZUS-u, to nie oznacza to, iż takowych w ogóle nie ma. Według danych opublikowanych przez “Gazetę Pomorską” w minionym roku na terenie woj. kujawsko-pomorskiego przeprowadzono 32,5 tys. zwolnień lekarskich .
W ich wyniku wstrzymano wypłatę prawie 1,5 tys. zasiłków chorobowych, których łączna suma wyniosła kwotę 1,3 mln zł.
W całej Polsce z kolei Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził prawie 430 tys. kontroli, po których wstrzymał wypłaty ponad 23 tys. świadczeń na kwotę 22 mln zł.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: pomorska.pl/o2.pl