Przyjaciel Buddy ujawnił, o co ten go poprosił. Wydał oficjalne oświadczenie, jest ważny apel
Sąd Okręgowy w Szczecinie rozpatrzył zażalenie obrońców Buddy i podtrzymał decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Wiadomo, że youtuber, a wraz z nim jego partnerka ps. “Grażynka”, nie wyjdą z aresztu przynajmniej do stycznia 2025 roku. Ich wspólny przyjaciel wyjawił, o co go poprosili. Nie hamował się przy tym z wulgaryzmami.
Przyjaciel Buddy i Grażynki w mediach: "To jest moja ostatnia wiadomość"
Chociaż Budda cieszył się ogromną popularnością i niemal bezkrytycznym uznaniem fanów, to jednak coraz śmielej się od niego odwracają. Głos w tej sprawie zabrał jego przyjaciel znany jako Kamil z Ameryki, który poinformował, że to ostatnie wystąpienie w tej sprawie.
Słuchajcie uważnie! To jest moja ostatnia wiadomość na temat Kamila i Grażynki! Dużo nie mogę powiedzieć na ten temat. Hejterzy na pewno swoje coś na ten temat powiedzą, ale g***o mnie to obchodzi – zaczął.
Do sieci trafiają przecieki, że sytuacja oskarżonych przez Prokuraturę Krajową osób robi się coraz trudniejsza. Natomiast prawnik Kamila L. podkreślał niejednokrotnie, że wierzy w wygraną swojego klienta. Para zatrzymanych celebrytów ma jednak niechętnie podchodzić do wypowiadania się o niej w mediach.
Dostałem wiadomość od Grażynki i Kamila, żeby nie rozmawiać na temat tej sprawy medialnie, i muszę uszanować ich decyzję. Myślę, że wiedzą co robią i życzę im jak najlepiej i oczywiście jestem za nimi do końca – kontynuował, ale to jeszcze nie był koniec oświadczenia.
Kamil z Ameryki przekazał apel Buddy do fanów
Z oświadczenia wynika, że Budda jest pewny braku prawdziwych materiałów, które mogłyby skutecznie postawić go w złym świetle. Jego zdaniem pojawiające się wiadomości i to, co zauważają użytkownicy mediów społecznościowych, można zaliczyć jedynie do plotek.
Wobec tego Budda i Grażynka zwracają się z prośbą do swoich odbiorców, by wstrzymali osąd do czasu całkowitego rozstrzygnięcia śledztwa. Osoby, które jednak wysuwają własne tezy, przyjaciel youtubera nazywa stanowczo hejterami.
Proszą was tak samo wszystkich, żeby to też uszanować i starać się jakoś z nami to przetrwać aż sprawa się wyrówna! Hejterzy i dużo innych będą mówić, co chcą, ale obiecuję wam, że żaden z nich nic konkretnego wam nie może powiedzieć, o co chodzi i co stanie się w przyszłości – podsumował.
Czytaj także : Tyle Budda zarobił na ostatniej loterii. Później miał wyjechać z kraju
Budda i jego partnerka spędzą najbliższe miesiące w areszcie
W celu zapobiegnięcia matactwu w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Krajową, organy ścigania wniosły o tymczasowy areszt m.in. dla Buddy i jego partnerki, którą internet zna jako Grażynkę. Prawnicy, mimo że byli przekonani o słuszności złożonej apelacji, nie zdołali przekonać sądu do cofnięcia wyroku .
Buddę oraz 9 innych współpracujących z nim osób oskarża się o prowadzenie grupy przestępczej organizującej nielegalne gry hazardowe, fałszowanie faktur i pranie pieniędzy. Medialni informatorzy donoszą, że prokuratura nadała śledztwu najwyższy priorytet za sprawą posiadanych dowodów.
Portal Onet ustalił, że w wyniku działań Buddy strata Skarbu Państwa wyniosła około 60 mln zł . Według tego na przestrzeni analizowanych trzech lat youtuber i wspólnicy mogli zarobić nawet 400 milionów zł .