Przełom ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. Polska otrzyma w końcu pieniądze z KPO?

Polska czeka na pieniądze z Brukseli

Środowe doniesienia z Sejmu dla wielu mogą wydawać się więcej niż pokrzepiające. Wszystko wskazuje na to, że Polska będzie miała wreszcie szanse na zasypanie topora wojennego z Komisją Europejską, dzięki czemu uruchomione zostaną tak bardzo potrzebne środki z Krajowego Planu Odbudowy, mającego wesprzeć kraj po zapaści gospodarki związanej z pandemią koronawirusa.

Nie da się ukryć, że przedmiotem sporu na linii Warszawa-Bruksela był przede wszystkim kształt reformy sądownictwa firmowanej przez resort Zbigniewa Ziobry, a zdaniem unijnych komisarzy, naruszającej praworządność w Polsce. Co więcej, brak środków z KPO powodował kłótnie w samym rządzie i wzajemne oskarżenia, nie mówiąc już o strachu związanym z ewentualną przegraną przyszłorocznych wyborów do parlamentu.

Opozycja chce naprawiać ustawę o SN

Do tej pory to opozycja cały czas apelowała do rządu o wycofanie się ze szkodliwych reform i sięgnięcie po pieniądze, które mogłyby realnie wesprzeć Polki i Polaków. Te argumenty były jednak niewystarczające dla Zjednoczonej Prawicy i musiało dojść do ostateczności, czyli spadku poparcia elektoratu, aby PiS i koalicjanci ocknęli się i zrozumieli, że także ich śmiałe obietnice wyborcze muszą być z czegoś finansowane.

Premier Mateusz Morawiecki zaapelował do opozycji o jak najszybsze przyjęcie ustawy dot. Sądu Najwyższego. Jej uchwalenie ma pozwolić na wypłatę Polsce środków z KPO.

– To dobry kompromis (…). Nie ma dzisiaj czasu, by dłużej przeciągać linę. Dlatego zaapelowałem do opozycji o jak najszybsze przyjęcie tej propozycji – mówił o projekcie i spotkaniu Morawiecki.

W środę w Sejmie odbyło się więc spotkanie marszałek Elżbiety Witek z szefem rządu, jak i szefami klubów oraz kół parlamentarnych. Ku zaskoczeniu, jego wynik okazał się być owocny, bowiem, jak poinformował podczas konferencji prasowej szef klubu KO Borys Budka, opozycja zgodziła się na procedowanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym na najbliższym posiedzeniu, zastrzegając przy tym, że nie w trybie pilnym.

Zdaniem posła, rząd zaczął rozmawiać z opozycją tylko dlatego, że nie ma pewności co do tego, że uzyska w Sejmie większość. Wniosek ten jest trafny, bo dużą niespodzianką byłoby gdyby projekt poparła Solidarna Polska.

Coraz bliżej środków z KPO

Opozycja chce procedować nad nowym prawem, ale zaznacza, iż jego poparcie zależeć będzie od finalnego kształtu ustawy. Projekt nowelizacji wpłynął do Sejmu w nocy z wtorku na środę, tuż po tym, jak Zjednoczona Prawica obroniła sprzeciwiającego się "dyktatowi Brukseli" Zbigniewa Ziobrę.

Zdaniem ministra ds. UE, Szymona Szynkowskiego vel Sęka, projekt ten ma wypełniać kluczowy kamień milowy wskazany przez KE ws. KPO. Jego zapisy głoszą, że sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów ma być Naczelny Sąd Administracyjny.

- Z satysfakcją przyjmujemy informacje z dzisiejszego posiedzenia komisarzy (KE), którzy przyjęli wynegocjowane założenia jako rozwiązujące. Jeżeli zostaną przyjęte przez polski parlament, wypełnią kamień milowy dotyczący wymiaru sprawiedliwości, który jest najbardziej kluczowy z punktu widzenia spełnienia warunków dla uzyskania środków z KPO - oświadczył Szynkowski vel Sęk.

Rzecznik rządu Piotr Muller wyraził natomiast nadzieję na konstruktywną debatę w parlamencie i szczęśliwe zakończenie sporu z Brukselą. Pytanie tylko, czy na merytoryczne argumenty rządzący będą mogli liczyć ze strony środowiska Zbigniewa Ziobry.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Zmarł ks. Antoni Kieniewicz. Wdowiec, ojciec, dziadek dla ośmiorga wnucząt

• Zduńska Wola: Śmiertelny wypadek na ul. Paprockiej. Nie żyje 57-letni mężczyzna

• Żary: Nie żyje cała rodzina, w tym 2-letnie dziecko. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR

Źródło: Interia