"Potrzebna pomoc". Alicja Bachleda-Curuś puściła w świat błagalny apel
Alicja Bachleda-Curuś, podobnie jak wielu innych aktorów, mieszka w Los Angeles, gdzie szaleją ogromne pożary. Sytuacja zmusiła do ewakuacji dziesiątki tysięcy osób, a setki z nich nieodwracalnie pozbawiła dachu nad głową. Teraz polska gwiazda przekazała informacje w sprawie wielkiej tragedii: “Straciła wszystko w pożarze”.
Alicja Bachleda-Curuś o druzgocących pożarach w Los Angeles
Kilka dni temu ogień zaczął trawić wysuszone tereny dookoła Los Angeles i w krótkim czasie wdarł się do miasta. Szczególnie głośno było o pożarach w Pacific Palisades, luksusowej dzielnicy zamieszkiwanej m.in. przez gwiazdy kina i przedsiębiorców z branży technologicznej. Tam konieczne było pilne ewakuowanie ludzi, którzy stanęli w obliczu utraty wielomilionowych majątków.
W Los Angeles swój dom ma także Alicja Bachleda-Curuś. Aktorka przekazała właśnie, co się u niej dzieje. Niestety wspomniane pożary przyniosły niezwykle katastrofalne skutki.
Komunikat Alicji Bachledy-Curuś. Prośba o pomoc
Eksperci wciąż sprzeczają się o to, co konkretnie doprowadziło do pożarów w LA. W związku z podejrzeniami o podpalenie aresztowano już jedną osobę, ale niezaprzeczalnie dużą rolę odegrał tu przede wszystkim wiatr Santa Ana – wyjątkowo suchy, nazywany “szatańskim wiatrem” . Podmuchy potrafią osiągać prędkość przekraczającą 100 km na godz.
Bez względu na przyczynę pożaru, faktem jest, że co najmniej setki osób nie będą miały dokąd wracać. Na szczęście, o czym zdają się świadczyć relacje w mediach społecznościowych, Alicja Bachleda-Curuś jest bezpieczna, podobnie jak jej rodzina. Gorzej natomiast mają się jej znajomi, którym postanowiła pomóc.
Ania jest samotną mamą 8-letniego chłopca, która straciła wszystko w pożarze Palisades. Właśnie się poznałyśmy. Jest skromną i piękną duszą. Mimo łez udaje jej się obdarzać innych łaską. Prosimy o pomoc – napisała Alicja Bachleda-Curuś na swoim Instagramie.
Polska aktorka angażuje się w pomoc osobom dotkniętym skutkami pożaru. Na stronie, do której odnosi relacja, poznajemy poruszającą historię wspomnianej Ani.
Czytaj także : Nagle pojawiło się oświadczenie dot. Edyty Górniak. Upokorzenie, to mało powiedziane
"Odebrało nam mowę". Alicja Bachleda-Curuś stara się pomóc
Konsekwencje pożarów w Los Angeles najbardziej obrazowo ukazują właśnie historie mieszkańców, którzy nie mają się gdzie podziać. Na stronie organizacji GoFundMe czytamy, że Ania i jej syn zbierają siły, aby przetrwać nawet miesiące trudnych doświadczeń.
Mnie i mojemu synowi odebrało mowę. Musimy przygotować się na nadchodzące dni/tygodnie/miesiące. Nasz dom i cały nasz cenny dobytek zostały nam odebrane w pożarze Palisades. Jesteśmy wdzięczni, że udało nam się uciec z naszymi dwoma rudymi kotami i drogim przyjacielem, który odwiedza nas spoza miasta – zdradza znajoma Alicji Bachledi-Curuś.
Masz przemyślenia na temat sytuacji w Los Angeles? Dołącz do dyskusji w sekcji komentarzy.
Sprawdź też: Karambol z udziałem 9 samochodów, jest blokada drogi. Koszmarny poranek na popularnej trasie