Poszukiwany 23-latek nie żyje. Policjanci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Rodzina zgłosiła zaginięcie 23-latka 3 września. Najbliżsi widzieli mężczyznę ostatni raz 31 sierpnia. Nie przestawali wierzyć, że zaginiony wróci do domu, ale policjanci przekazali wiadomości, które pozbawiły tej nadziei. Śledczy są jednak skonsternowani. Niemal wszystko wskazuje na samobójstwo, ale jeden szczegół niemal to wyklucza.
Młody mężczyzna zniknął, rodzina zgłosiła zaginięcie
23-latek skontaktował się z rodziną w czwartek 31 sierpnia, a później ślad po nim zaginął. Kiedy mężczyzna nie dawał znaku życia, najbliżsi poszli na policję zgłosić jego zaginięcie.
Na komendzie pojawili się 3 września. W czasie dokonywania zgłoszenia, reszta rodziny nieustannie poszukiwał 23-latka . Niedługo później policjanci musieli przekazać informacje na temat odkrycia, jakiego dokonano w pustostanie we wsi Wapienne koło Gorlic w województwie małopolskim.
Wszyscy zwrócili uwagę na jeden szczegół
23-latek został znaleziony martwy . Nie było szans na jego uratowanie, gdyż nie żył już od dłuższej chwili. Policjanci znaleźli ciało mieszkańca powiatu gorlickiego powieszone w budynku, które niegdyś było mleczarnią.
Chociaż wszystko wskazuje na to, że doszło do samobójstwa poprzez powieszenie, to śledczy zwrócili uwagę na ręce i nogi 23-latka . Były one związane, co wyklucza możliwość samodzielnego podjęcia próby powieszenia. - To dość zagadkowa sprawa - oświadczył w rozmowie z Gazetą Krakowską Tadeusz Cebo, szef Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. Co jeszcze powiedział prokurator?
Sekcja zwłok przyniesie ważne odpowiedzi
23-latek popełnił samobójstwo, czy ktoś próbował upozorować targnięcie się na życie przez młodego mężczyznę? To kluczowe pytanie , jakie stanęło przed małopolskimi śledczymi.
- Okoliczności nie przesądzają, że było to zabójstwo, czy też pozorowana śmierć z udziałem osób trzecich . Tego nie przesądzam. Myślę, że odpowiedź na to pytanie dadzą nam już wstępne wyniki sekcji zwłok - dodał prok. Tadeusz Cebo.
Źródło: fakt.pl, sadeczanin.info