Poseł PiS wywołał skandal. Zawrzało w całej Polsce
We wtorkowy wieczór poseł PiS opublikował w serwisie X wpis, który momentalnie wywołał ogólnopolską burzę. Zamieścił zdjęcie młodego mężczyzny, siedzącego w autobusie w Szczecinie, z bulwersującym komentarzem. Wpis szybko spotkał się z falą krytyki, a polityk ostatecznie go usunął, lecz nie wykazał skruchy.
Kontrowersyjny wpis posła Prawa i Sprawiedliwości
Poseł PiS Artur Szałabawka opublikował w serwisie X wpis, w którym zamieścił zdjęcie młodego mężczyzny, siedzącego w autobusie w Szczecinie, z komentarzem sugerującym, że może to być nielegalnie przebywający w Polsce migrant. Fotografia, jak twierdził Szałabawka, została mu przesłana przez "zaniepokojonych mieszkańców".

Oburzenie zachowaniem Szałabawki wyrazili nie tylko dziennikarze i politycy, ale również zwykli użytkownicy mediów społecznościowych. Jedną z pierwszych osób, które publicznie potępiły działanie posła, była dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.
Co Pan wyprawia, dlaczego publikuje Pan zdjęcie, zrobione komuś z ukrycia? Co, jeśli tej osobie stanie się krzywda? - napisała w ostrym komentarzu.
Była radna PiS Małgorzata Jacyna-Witt również nie kryła oburzenia.
Obrzydliwe szczucie. To młody Tunezyjczyk, znakomity fryzjer w jednym ze szczecińskich salonów fryzjerskich. Mówi trochę po polsku, ale po angielsku znakomicie. W przeciwieństwie do posła z PiS - napisała, podkreślając, że mężczyzna ze zdjęcia jest znanym członkiem lokalnej społeczności.
"Szczecińska szkoła szczucia"
Niektórzy komentatorzy zwrócili uwagę na fakt, że działania Szałabawki wpisują się w szerszy trend polityczny, który dziennikarz Radia ZET Maciej Bąk określił jako "szczecińską szkołę szczucia". Podobną retorykę od lat stosuje inny szczeciński polityk PiS - Dariusz Matecki, znany z ostrej narracji przeciwko migrantom i osobom LGBT+.
To, że poseł PiS usunął plugawy wpis, nie powinno w żadnym wypadku kończyć sprawy. Mam nadzieję, że służby od rana zareagują albo chociaż napisane zostaną zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - skomentował Bąk.
Przewodnicząca sejmowej Komisji Etyki Poselskiej Katarzyna Ueberhan potwierdziła, że komisja przyjrzy się sprawie i rozważy możliwe konsekwencje dla Szałabawki.
Wpis posła Szałabawki jest skandaliczny i nie licuje z pełnioną przez niego funkcją. Szczucie na inną osobę z powodu własnych uprzedzeń i publikowanie jej wizerunku bez zgody, to bezpośrednie narażanie zarówno tej konkretnej osoby, jak i potencjalnie grupy osób o określonych - faktycznych czy wyobrażonych - cechach, na zagrożenie i przestępstwa z nienawiści - powiedziała Ueberhan w rozmowie z mediami.
Co dalej czeka Adama Szałabawkę?
Choć wpis został usunięty, a polityk próbował go usprawiedliwiać, wielu komentatorów podkreśla, że sprawa nie powinna się na tym zakończyć. Pojawiają się głosy, że takie działania mogą prowadzić do eskalacji nastrojów ksenofobicznych i narażać na niebezpieczeństwo przypadkowe osoby. Wiele osób oczekuje, że Komisja Etyki Poselskiej podejmie stosowne kroki, a być może sprawą zainteresują się także organy ścigania.
Sam poseł w późniejszym oświadczeniu stwierdził, że nie miał zamiaru nikogo piętnować, a jedynie zwrócić uwagę na problem nielegalnej migracji.
Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam, ale moją intencją było dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców - napisał.
Mimo tych wyjaśnień sprawa nadal budzi duże emocje i może mieć dalsze reperkusje polityczne oraz prawne.