Poruszające, jak dziś wygląda grób Zbigniewa Wodeckiego. Jedna rzecz od razu przykuwa uwagę
Mija sześć lat od śmierci znakomitego kompozytora i artysty, Zbigniewa Wodeckiego. Wokalista zmarł w szpitalu 22 maja 2017 roku na skutek powikłań po operacji wszczepienia bajpasów. Portal o2 postanowił wybrać się na grób piosenkarza. Widok chwyta za serce i wprawia w poruszenie. Ludzie nie zapomnieli o wybitnym piosenkarzu i troszczą się o jego mogiłę.
Widok grobu Zbigniewa Wodeckiego chwyta za serce
Zbigniewa Wodeckiego pochowano w jego ukochanym mieście – Krakowie, na słynnym cmentarzu Rakowickim, w Alei Zasłużonych. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 30 maja 2017 roku. Artysta spoczął w grobie swoich rodziców, Józefa Wodeckiego i Ireny Wodeckiej, z domu Bylica.
To jak rodzina i fani pamiętają o wielkiej gwieździe polskiej sceny muzycznej, wprawia w ogromne poruszenie. Redakcja o2, z okazji szóstej rocznicy śmierci Zbigniewa Wodeckiego, wybrała się na jego mogiłę i zobaczyła, że na skromnym, ale bardzo zadbanym grobie płonie wiele zniczy. Jest też bardzo dużo kwiatów – ciętych, sadzonych, doniczkowych. Rozczula widok białych i czerwonych róż oraz niezapominajek. Mogiłę zdobi duży, czaro-biały portret piosenkarza, a obok niego ustawiono drewniane serce z napisem “PAMIĘTAMY”. To dar od Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Zbigniewa Wodeckiego w Węgrowie.
Artykuł źródłowy: Sześć lat temu odszedł Zbigniew Wodecki. Poruszający widok na grobie
Ludzie pamiętają o wybitnym kompozytorze
O wielkim kompozytorze nie zapomniały też władze Krakowa – na grobie znajduje się specjalny znicz od nich i kartka, na której napisano “Miasto Kraków Pamięta”. Fani także pamiętają o wybitnym polskim artyście. Przynieśli liczne pamiątki, m.in. granatowe, plastikowe skrzypce oraz czerwoną trąbkę.
Bardzo poruszają ręcznie wyryte w kamieniu cytaty - fragmenty piosenek Zbigniewa Wodeckiego: "Wieczna jest zieloność lat"; "Kurtyna opadła, brawa nie milkną. Twój koncert trwa... Biletów brak".
Szósta rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego
Zbigniew Wodecki zmarł w wieku 67 lat w jednym z warszawskich szpitali. W pierwszych dniach maja 2017 roku przeprowadzono u niego rutynowy zabieg wszczepienia bajpasów. Niestety, niespodziewanie doszło do powikłań, a muzyk doznał rozległego udaru mózgu. Przebywał w śpiączce farmakologicznej i wtedy rozwinęło się u niego poważne zapalenie płuc. Wszystko to spowodowało śmierć artysty. Zbigniew Wodecki odszedł 22 maja.
Źródło: o2.pl