Pomorskie: Samochód wjechał pod rozpędzony pociąg. Nie żyją dwie osoby
Tragiczny finał zderzenia pociągu relacji Gdynia-Kostrzyn z samochodem osobowym w Starogardzie Gdańskim (woj. pomorskie). Do wypadku doszło w środę 6 września rano na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. W jego wyniku śmierć na miejscu ponieśli podróżujący dacią duster dwaj mężczyźni. Służby ustalają dokładne okoliczności dramatu.
Zderzenie pociągu z osobową dacią w Starogardzie Gdańskim
Jak przekazał portalowi Goniec.pl oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie Gdańskim mł. kpt. inż. Michał Swobodziński, zgłoszenie o wypadku wpłynęło do stanowiska kierowania w środę (6 września) o godzinie 9:40.
- Dotyczyło ono zderzenia samochodu osobowego z pociągiem jadącym stronę Chojnic z Tczewa na ul. Kochanki w Starogardzie Gdańskim - przekazał strażak.
Nie żył przez 23 minuty i twierdzi, że trafił do piekła. Wyznał, co zobaczył "po drugiej stronie"Nie żyje dwóch pasażerów auta
Do zdarzenia miało dojść na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, na którym z obu stron są ustawione znaki “stop” i jest dobra widoczność. Po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek straży pożarnej, okazało się, że wrak samochodu został zepchnięty ok. 200 m od samego przejazdu, przez co dostęp do poszkodowanych był utrudniony.
- Strażacy dostali się do miejsca zdarzenia razem z pracownikami zespołu ratownictwa medycznego, po czym zostały podjęte czynności medyczne, czyli sprawdzenie funkcji życiowych poszkodowanych zakleszczonych pojeździe. Zespół Ratownictwa Medycznego stwierdził zgon dwóch mężczyzn w wieku ok. 70 i 50 lat - dodał mł. kpt. inż. Swobodziński.
Służby wyjaśniają okoliczności tragedii
Biorący udział w akcji strażacy musieli także sprawdzić sam pociąg i jadących nim pasażerów, których ewakuowano ze składu. Podczas tej czynności, jedna ze starszych osób, wysiadając z pociągu, skręciła nogę.
- Osoba ta została zabezpieczona i przekazana drugiemu zespołowi ratownictwa medycznego, który przybył na miejsce - usłyszeliśmy.
Wszelkie okoliczności wypadku wyjaśniają teraz policjanci pod nadzorem prokuratury. Ich zadaniem jest odpowiedzenie na pytanie, dlaczego dacia wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg.
Źródło: Goniec.pl