Policjant "puścił parę" ws. zniknięcia Izabeli Parzyszek. "Wygląda to na...."
Izabela Parzyszek z Kruszyna na Dolnym Śląsku zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Z kobietą od piątku 9 sierpnia nie ma kontaktu. Wiele osób zaangażowało się już w działania poszukiwawcze. Policja nie wyklucza różnych wersji wydarzeń. Jeden z oficerów operacyjnych, który zna kulisy akcji, przekazał Wirtualnej Polsce zaskakujące informacje.
Izabela Parzyszek zaginęła. Policja nie wyklucza jednego
Policja z Bolesławca opublikowała dwa dni temu zdjęcie z monitoringu sklepowego, na którym zarejestrowano wizerunek Izabeli Parzyszek. Zdjęcie pochodzi z piątku 9 sierpnia, gdy po raz ostatni widziano 35-latkę. Kobieta w drodze do pracy weszła na chwilę do sklepu. Z ustaleń wynika, że potem wróciła do domu, a wieczorem pojechała odebrać swojego ojca ze szpitala we Wrocławiu. Nigdy tam jednak nie dotarła. Na autostradzie A4 jej auto – biała skoda – uległa awarii. Kobieta powiadomiła swojego ojca o całej sytuacji. To właśnie z nim rozmawiała po raz ostatni w piątek 9 sierpnia ok. godz. 19.37.
Od tamtego momentu ślad po 35-latce się urywa. Kobieta zaginęła w bardzo zaskakujących i tajemniczych okolicznościach. Policja od kilku dni prowadzi intensywne działania, które niestety na ten moment nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Wiadomo, że dokładnie sprawdzono telefon komórkowy zaginionej, a także jej ostatnie transakcje na koncie bankowym.
Jeden z oficerów operacyjnych policji, znający kulisy akcji poszukiwawczej, prosząc o zachowanie anonimowości, przekazał Wirtualnej Polsce zaskakujące informacje.
Policja o różnych wersjach wydarzeń ws. zaginięcia Izabeli Parzyszek
Policja prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia Izabeli Parzyszek. Zabezpieczono jej samochód, który odnaleziono na wysokości miejscowości Kwiaty niedaleko autostrady A4. Służby apelują do kierowców, którzy w piątek przemieszczali się tamtą trasą o jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc w sprawie.
Jak donosi Wirtualna Polska, policja nieoficjalnie bierze pod uwagę różne wersje zaginięcia kobiety. 35-latka mogła to zaplanować?
Bierzemy pod uwagę wszystkie wersje. Także taką, że być może nie chce kontaktu z rodziną. Gros zaginięć jest takich, że ludzie chcą zerwać relacje z bliskimi. Sprawdzamy czy nie doszło do celowego zaginięcia. Już samo pozostawienie telefonu komórkowego w aucie, żeby nie można było poszukiwanej kobiety namierzyć po sygnale, daje do myślenia. Nikt nie zostawia telefonu, jeśli się mówi, że samochód się zepsuł. I to jeszcze na autostradzie. Wygląda to na celowe zamierzone działanie. Zaplanowane wcześniej, by jej nie można było odszukać - mówi WP anonimowo jeden z policjantów.
ZOBACZ: Przykra prawda o małżeństwie zaginionej Izabeli wyszła na jaw. To wiele zmienia
Najbliżsi Izabeli Parzyszek nie wierzą, że kobieta celowo postanowiła zniknąć. Ich zdaniem, nie miała ku temu powodów.
Iza miała problemy jak każdy: rodzice trochę chorują, spiętrzyło się jej dużo pracy, z koleżanką się poprztykała. Jednak nie miała powodu, by zniknąć - tłumaczy "Wyborczej" mąż zaginionej 35-latki.
Policja prowadzi śledztwo ws. zaginięcia Izabeli Parzyszek
Policja otrzymała nagrania z kamer znajdujących się na autostradzie A4 . Widać na nich auto Izabeli Parzyszek. W miejscu, gdzie kobieta pozostawiła swoją skodę, która uległa awarii, nie ma niestety żadnych kamer. W związku z tym policja apeluje o pomoc do kierowców, którzy mają w swoich pojazdach wideorejestratory i w piątek jechali tym odcinkiem autostrady A4. Nagrania mogą okazać się kluczowe i przełomowe dla całej sprawy.
Izabela Parzyszek mierzy 173 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Kobieta ma blond włosy do ramion, brązowe oczy. W dniu zaginięcia miała ze sobą również biały plecak. Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o nawiązanie kontaktu z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu, pod numerem telefonu - 47 87 33 200/201 lub numerem 112.