Polacy masowo otrzymują niepokojące SMS-y. Wystarczy chwila, by stracić duże pieniądze
W ostatnim czasie nasilają się bezprecedensowe ataki oszustów, którzy za wszelką cenę chcą wyłudzić niezbędne dane umożliwiające korzystanie z bankowości elektronicznej. Podszywają się po znaną spółkę energetyczną obsługującą miliony Polaków. Grupa poinformowała o fałszywych mailach i smsach, które są kierowana do sporego grona klientów. Eksperci apelują, by nie klikać podejrzanych linków.
W ciągu ostatnich kilku lat jesteśmy świadkami pokaźnego rozwoju cyberprzestępczości, przez co Polacy regularnie padają ofiarami bezprecedensowych oszustw. Hakerzy tworzą strony, które mają przypominać znane media społecznościowe jak Facebook. Podają się też za instytucje bankowe oraz znane marki.
Znana grupa Enea ostrzega swoich klientów przed bezczelnymi oszustami, którzy będą chcieli wyłudzić ich dane. Mają oni rozsyłać fałszywe maile oraz wiadomości SMS. To właśnie za ich pomocą próbują wyłudzić dane potrzebne do korzystania z bankowości elektronicznej.
Grupa niezwłocznie zareagowała na problem z oszustami, ostrzegając swoich klientów przed ich działaniem. Spółka energetyczna wydała w tej sprawie specjalny komunikat.
- Klienci Enei informują o otrzymywaniu podejrzanych wiadomości SMS i e-maili, w których oszuści podszywają się pod sprzedawców energii, próbując wyłudzić pieniądze, dane osobowe lub bankowe. Enea apeluje o ostrożność i prosi klientów o zgłaszanie otrzymywanych fałszywych informacji - poinformowało biuro prasowe spółki.
Enea apeluje do swoich odbiorców o szczególną ostrożność, a przede wszystkim o nieklikanie w podejrzane linki, a także niewpłacanie pieniędzy na numery kont rozsyłanych w fałszywych wiadomościach e-mail i SMS.
Jak działają oszuści? Na co warto zwrócić szczególną uwagę?
Cyberprzestępcy wykorzystują jeden, niezwykle skuteczny schemat, który pozwala im oszukać pokaźną liczbę osób. Licząc na naiwność potencjalnej ofiary, wysyłają do niej wiadomości sms oraz e-maile, w których podają nieprawdziwe informacje. Mogą informować o wszczęciu postępowania egzekucyjnego, nieuregulowaniu należności czy niedopłacie za fakturę.
Dodatkowo posiłkują się aspektem psychologicznym, grożąc swojej ofierze np. demontażem licznika.
Wysłane wiadomości zawierają link przekierowujący do płatności elektronicznych, które mogą doprowadzić do wielu problemów i puścić z torbami naiwnego klienta.
Grupa Enea podkreśla, że skorzystanie z linku spowoduje udostępnienie oszustom danych niezbędnych do logowania, co może skutkować kradzieżom pieniędzy z konta bankowego danego klienta.
- Spółka informuje, że w korespondencji przypominającej o terminie zapłaty czy zaległościach w płatnościach nie wysyła swoim klientom linków kierujących do płatności elektronicznych. W komunikatach przesyłanych przez Eneę znajduje się indywidualny numer konta, na które klient powinien uregulować zaległości. Stan rozliczeń z Eneą można zweryfikować w bezpieczny sposób na elektronicznym koncie klienta w eBOK, korzystając ze zdalnych kanałów (czat, e-mail) lub kontaktując się z infolinią 611 111 111 - zaznaczono w oficjalnym komunikacie.
Warto zaznaczyć, że klienci Enei mogą zgłaszać wszystkie podejrzane wiadomości na adres cert@enea.pl. W treści wiadomości należy załączyć zrzut ekranu lub treść podejrzanego komunikatu. Wszystkie zgłoszenia są przekazywane odpowiednim organom ścigania.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Dziennikarce TVN aż zadrżał głos, gdy to mówiła. Donald Tusk: "Nawet pani tego nie wytrzymała"
-
Śmiertelny wypadek na A1. Ofiarą była 24-letnia strażaczka-ochotniczka Dominika
Źródło: Grupa Enea / Goniec.pl