Polacy kupują go codziennie. Podstawowy produkt zalicza kolosalną podwyżkę ceny
Polacy w ostatnim czasie zdecydowanie nie mają powodów do zadowolenia, gdy wchodzą do sklepów. Ceny widniejące na sklepowych półkach rosną w mgnieniu oka. Za niektóre podstawowe produkty trzeba zapłacić nawet kilkadziesiąt procent więcej, niż w zeszłym roku. Najszybciej drożeje masło, którego obecne ceny u wielu powodują ból głowy. Czy najbliższe miesiące przyniosą odczuwalne dla naszego portfela zmiany?
Ceny tych produktów rosną najszybciej
Jak informował Główny Urząd Statystyczny, we wrześniu inflacja w Polsce wyniosła 4,9 proc., co przełożyło się na wzrost cen w sklepach. Podstawowe produkty znów podrożały.
Ceny żywności podniosły się o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca, nieco mocniej niż zakładaliśmy i wyraźnie bardziej niż zwykle w tym miesiącu - komentował dane GUS ekspert Santander Bank Polska Marcin Luziński. - Zakładamy, że może to być związane z efektami suszy i jej wpływem na ceny owoców oraz warzyw - dodawał.
W ostatnim czasie warzywem, którego ceny rosną najszybciej, jest cukinia. Jeszcze w zeszłym miesiącu jej cena za kilogram wynosiła ok. 6 zł. Teraz za to zielone warzywo na giełdach spożywczych trzeba zapłacić nawet dwa razy więcej. To jednak nie wszystko.
Co jest powodem wzrostu cen podstawowych produktów?
Polacy regularnie narzekają na drastyczny wzrost cen masła. W ostatnim czasie za kostkę płacimy już grubo ponad 7, a czasami nawet 8 zł.
Wśród produktów, których ceny na przestrzeni ostatnich miesięcy znacznie wzrosły są również jajka, czy mleko. Zdrożały również banany, pomidory czy pieczarki. Średni wzrost cen tych produktów to ok. 1,5 zł.
Produkty mleczarskie, w tym masło, podrożały przez suszę. Wzrosły koszty pozyskania mleka przez rolników, spółdzielnie mleczarskie muszą płacić więcej za surowiec - tłumaczy PAP prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Arkadiusz Pisarek.
Warzywa mocno podrożały m.in. przez powódź
Jak wynika z analiz miesięcznych, we wrześniu zdecydowanie najbardziej podrożały jednak warzywa, za które średnio rok do roku płacimy o 10,8 proc. więcej.
Eksperci tłumaczą, że za wzrost cen warzyw odpowiada również wrześniowa powódź, na skutek której zniszczonych zostało mnóstwo hektarów pól z produkcją roślinną. Zdaniem analityków, w najbliższych miesiącach sytuacja powinna się jednak nieco uspokoić i ustabilizować. Nie oznacza to jednak spadku cen.
ZOBACZ: Niebywałe, że to się dzieje. Czarny scenariusz dla Tadeusza Rydzyka właśnie się realizuje